Oszczędzanie pieniędzy przy dzieciach
Oszczędzanie pieniędzy posiadając dzieci nie jest łatwe, ale nie jest też niemożliwe. Jak można oszczędzać, mając małe dziecko, a nawet już w trakcie przygotowań do jego narodzin? Jak zorganizować całą wyprawkę dla noworodka taniej, bez szkody dla Maluszka? Jak zaplanować domowy budżet, aby dało się oszczędzić pod koniec miesiąca, mając przeciętne dochody i kredyt hipoteczny na głowie? Poniżej przedstawiamy aż 25 dobrych sposobów na to, aby oszczędzać. Zastosowanie przynajmniej kilku z nich sprawi, że naprawdę uda się Wam lepiej gospodarować pieniędzmi i widzieć każdego miesiąca dodatkowe oszczędności.
1. Spisz listę wyprawkową na podstawie wielu opinii
Po pierwsze, przejrzyj wiele list wyprawkowych w Internecie, poczytaj wypowiedzi na forach, dołącz do różnych grup ciążowych na Facebooku, porozmawiaj ze znajomymi, które już urodziły dziecko. A to wszystko zrób w jednym, ważnym celu: spisania idealnej listy wyprawkowej dla dziecka i dla siebie (do szpitala na poród oraz na powrót do domu – musisz np. mieć biustonosze i bluzki do karmienia).
Jak może wyglądać taka lista? Najlepiej, jeśli przygotujesz ją np. w Arkuszach Google na komputerze, ponieważ będziesz mogła ją dowolnie modyfikować, wstawiać nowe kolumny, wklejać linki do konkretnych produktów, wpisywać ceny i podsumowywać automatycznie poczynione wydatki oraz koszty, które jeszcze Cię czekają. Tabelka może wyglądać, jak poniżej.
2. Nie przepłacaj za markę
Nie kupuj pochopnie czegoś tylko dlatego, że tak powiedziała Ci jedna koleżanka. Nie kupuj też w ciemno produktów danej marki na podstawie jednej czy dwóch opinii – staraj się zebrać ich jak najwięcej. Często okazuje się, że produkty tańsze, które są mniej reklamowane w TV, mają np. lepsze składy i mniej uczulają – albo są niemal identyczne, jak produkty „premium”. Nie sugeruj się więc tym, czy znasz daną markę, czy nie, ale sprawdzaj rzeczywiste składy i na tej podstawie wybieraj produkty dla swojego dziecka.
2. Nie rób zapasów podczas kompletowania wyprawki
Nie rób zapasów! Może się okazać, że np. pieluchy jednorazowe polecone przez koleżankę, uczulają skórę Twojego Maluszka i wtedy zakupione 10 paczek to pieniądze wyrzucone tak naprawdę do śmietnika. Nie żyjemy na końcu świata bez dostępu do sklepów, aby trzeba było robić wielkie zapasy – wystarczy kupić kilka sztuk danego produktu (w przypadku kosmetyków max. po jednej sztuce).
Ponadto kupowanie np. pieluch na zapas wydaje się być nieuzasadnione, gdyż nie wiesz, jaki dokładnie rozmiar będzie Ci potrzebny i jak długo pieluszki w tym rozmiarze będą na nie pasować. To samo tyczy się ubranek: często młode mamy kupują bardzo malutkie rozmiary w dużych ilościach, a potem okazuje się, że nawet nie zdążyły dziecku ich założyć, albo założyły raz czy dwa razy, ponieważ Maluch szybko z nich wyrósł.
3. Kupuj tylko to, co jest naprawdę potrzebne
Tworząc listę wyprawkową ogranicz się tylko do podstawowych rzeczy. Jeszcze przyjdzie czas, abyś wzbogaciła kosmetyczkę dziecka, garderobę czy pokoik o różne dodatki. Każde dziecko potrzebuje łóżeczka, materacyka, wózka, fotelika samochodowego, ubranek, wanienki, pieluch, kosmetyków, prześcieradeł do łóżeczka, kocyka, termometru i kilku innych drobiazgów. Nie kupuj fotelika do karmienia (będzie potrzebny dopiero po 6 miesiącach od narodzin – i na pewno znajdzie się jakaś chętna ciocia czy babcia do jego zakupu w prezencie!), miliona butelek (wystarczy jedna) czy podgrzewacza do nich (chyba że już teraz wiesz, że nie chcesz karmić dziecka piersią). Nie kupuj też od razu sterylizatora – nie wiesz, czy będzie potrzebny. Możesz też zrezygnować początkowo elektronicznej niani czy monitora oddechu i gdy Maluszek będzie z Wami, dopiero wtedy ocenisz, czy potrzebujesz takich urządzeń. Nie kupuj też na początku zabawek czy karuzeli do łóżeczka, gdyż dziecko nie będzie nimi zainteresowane podczas pierwszych tygodni życia (sprawdź, co i jak widzi noworodek).
5. Kupuj więcej większych rozmiarów ubranek
Zawsze możesz dziecku zawinąć rękawek, gdy ubranko będzie nieco za duże. Jednak gdy jest za małe, zwyczajnie zmarnujesz wydane pieniądze, bo nie będziesz przecież na siłę ubierać dziecko w za małe body czy pajac. Na początek warto kupić dosłownie kilka sztuk ubranek w rozmiarze 56 (chyba że wiesz, że urodzisz szybciej – wtedy możesz kupić też kilka sztuk mniejszych ubranek), np. 5 sztuk body na krótki rękaw, 5 pajacyków. Więcej możesz kupić ubranek w rozmiarze 62 – jest on bardziej uniwersalny, gdyż jest dedykowany dla dzieci do 3 miesiąca życia. W tym rozmiarze możesz kupić np. 10 sztuk body krótki rękaw, 10 pajacyków, 5 sztuk body długi rękaw, 5 sztuk półśpiochów, 5 sztuk kaftaników.
6. Sprawdź, co oferuje szpital przy porodzie
Jeśli kompletujesz od razu wyprawkę do porodu dla siebie i dziecka, sprawdź koniecznie, czego wymaga od Ciebie szpital, a co oferuje. Wiele szpitali zapewnia np. ubranka dla dziecka, pieluszki, podkłady poporodowe dla matki, podpaski, możliwość korzystania z laktatora – i wtedy wystarczy mieć osobiste kosmetyki, koszule nocne, krem dla dziecka, ręczniczek i kocyk. To duża oszczędność!
7. Porównuj ceny w internetowych porównywarkach
Zanim kupisz daną rzecz, porównaj jej cenę w różnych sklepach, np. za pomocą platformy Ceneo czy Skąpiec. Pamiętaj, aby sprawdzać od razu koszty przesyłki, bo często jest tak, że cena danego produktu jest bardzo atrakcyjna w porównaniu do innych sklepów, ale koszty przesyłki są nieadekwatnie wysokie (np. zamiast standardowo 10 zł, płaci się 20 zł).
8. Kup wyprawkę przez internet
W sklepach internetowych ceny są często o wiele niższe niż w sklepach stacjonarnych. Wykorzystaj to i postaraj się kompletować wyprawkę w całości w internecie, kupując w jednym sklepie więcej produktów, aby nie płacić wiele razy za przesyłkę. Kupując wyprawkę w internecie, łatwiej skontrolujesz ceny i je porównasz, co wiąże się z dodatkowymi korzyściami i wygodą.
9. Wypróbuj Allegro Smart podczas kompletowania wyprawki
Nie, nie jest to reklama Allegro Smart. To narzędzie jest świetne, gdy dużo zamawiasz przez internet, a już wyszliśmy z założenia, że w internecie wiele rzeczy można kupić o wiele taniej. Wykorzystanie możliwości zapłacenia jednorazowo ok. 50 zł, aby przez rok mieć darmowe przesyłki z wybranych sklepów powyżej kwoty 40 zł, to naprawdę korzystny układ. Ja sama kompletując wyprawkę zaoszczędziłam tym sposobem kilkaset złotych – pakiet Smart zwrócił mi się po 5 zamówieniu, a było ich ostatecznie podczas kompletowania wyprawki kilkadziesiąt. A może zwrócić się jeszcze szybciej, jeśli zamówisz np. łóżeczko, gdzie zwykle koszty przesyłki wynoszą nie 10, a np. 50 zł – oczywiście o ile sklep respektuje Smart.
10. Nie daj się zwieść promocjom
Mądrze korzystaj z promocji – pamiętaj, że obniżona cena nie zawsze jest niższą ceną od pierwotnej. Często sklepy najpierw podwyższają cenę danego produktu tylko po to, by przyciągnąć później klientów extra promocją np. - 40%. Jest na taką nieuczciwość sprzedawców sposób. Po pierwsze, sprawdzaj ceny w innych sklepach np. na Ceneo. Na tej platformie możesz też po zalogowaniu zobaczyć historię cen danego produktu, dzięki czemu zweryfikujesz, czy sprzedający nie podwyższyli przypadkiem ceny po to, by „magicznie” obniżyć ją o kilkadziesiąt procent np. z okazji Black Friday. Takie zabiegi niestety są obecnie bardzo powszechne.
11. Spróbuj się targować podczas kupowania wyprawki
Nie będzie to możliwe w sklepach internetowych, ale na rynku czy w lokalnym sklepie z produktami dla dzieci – jak najbardziej. O ile w sieciówkach raczej nie ma mowy o targowaniu się, o tyle w zwykłych sklepach już tak. Kupując np. fotelik dla dziecka w sklepie, gdzie sprzedawane są też wózki, nie bój się zapytać o rabat w sytuacji, gdy kupisz w tym sklepie obie rzeczy. Mi tym sposobem udało się (kupiłam fotelik i wózek 2w1) utargować aż 1000 zł!
12. Od razu kup wózek wielofunkcyjny 2w1
Co prawda wózek wielofunkcyjny kosztuje więcej niż standardowy, opłaca się poczynić taki wydatek na początku, gdyż najpierw może być gondolą, a później spacerówką, gdy dziecko będzie już umiało siedzieć, dzięki czemu wystarczy na pierwsze 3 lata życia – więc na cały okres, gdy Malec korzysta z wózka.
Polecamy jednak zakup wózka 2w1 a nie 3w1, gdyż wózki 3w1 posiadają co prawda fotelik, ale zwykle ma on gorsze parametry bezpieczeństwa, niż fotelik samochodowy zakupiony oddzielnie.
13. Kupuj rzeczy używane lub nieużywane z metkami
Kupowanie używanych ubranek to świetna sprawa w okresie, gdy dziecko bardzo szybko rośnie, ponieważ bardzo szybko potrzebne są kolejne rozmiary. Przez to kupienie ubranek np. od mamy, która ma jedno dziecko, to świetna okazja, gdyż prawdopodobnie ubranka te będą jak nowe. Jeśli będzie jakaś plamka, wystarczy że zapierzesz ją w mydełku do odplamiania do ubranek dziecięcych – i zobaczysz, że nie będzie po niej śladu. Tym sposobem na samych ubrankach oszczędzisz kilkaset złotych. Warto szukać używanych ciuszków dla niemowląt na portalach takich, jak OLX, Vinted czy Allegro. Szukaj najlepiej pod hasłami typu: „paka ubranek dla dziewczynki 56-62” albo „ubranka wyprawka dla dziewczynki”. Możesz też udać się do stacjonarnego second handu albo popytać znajome, czy mają może ubranka do odsprzedania.
Poza ubrankami, możesz też kupić używane otulacze, rożki do zawijania dziecka, wózek, nianię elektroniczną, misia szumisia, matę edukacyjną i wiele innych rzeczy. To, co na pewno nie nadaje się, aby kupić z drugiej ręki, to laktator (ze względów higienicznych – nawet gdy był użyty tylko kilka razy) oraz fotelik samochodowy (nie wiesz, czy nie doszło do wypadku i fotelik nie spełnia już swojej funkcji).
Co ważne, możesz też szukać ofert od osób prywatnych, takich jak pampersy - wiele osób kupuje bowiem na początku dużo paczek pampersów danego rozmiaru, po czym okazuje się, że uczulają one dziecko albo są szybko za małe. Ja tym sposobem oszczędziłam ok. 100 zł kupując nieotwarte pieluchy od jednej osoby z OLX, która zwyczajnie zrobiła za duże zapasy podczas kompletowania wyprawki (kupiłam od niej pieluchy na 1 miesiąc życia w rozmiarze 1).
14. Zrób dla rodziny listę potrzebnych rzeczy
Porozmawiaj z rodziną, że jeśli zamierzają coś kupować na narodziny Maluszka, to niech nie będą to zabawki czy inne rzeczy, tylko to, co naprawdę potrzebujecie, np. pieluchy, chusteczki nawilżane, prześcieradełka, ręczniczki, ubranka w danym rozmiarze (konkretny rodzaj), kombinezon czy wanienka. Najlepiej jest stworzyć listę z rzeczami, których jeszcze nie kupiłaś i „puszczenie” jej w obieg do rodziny. Dzięki temu unikniesz sytuacji, że dany prezent będzie już zdublowany albo totalnie niepotrzebny. A podarunek w postaci przedmiotu, który jest Ci na pewno potrzebny, jak np. wanienka czy łóżeczko, pozwoli poczynić rzeczywiste oszczędności.
15. Zapisz się do programów lojalnościowych dla przyszłych mam
W internecie możesz znaleźć wiele informacji na temat tego typu programów, gdzie zapisując się i podając przewidywaną datę porodu, możesz otrzymać np. próbki mleka, karty kontrastowe dla Maluszka, termoforek z pestkami wiśni, próbki kosmetyków, próbki pieluch, butelki, śliniaczki (np. Niebieskie Pudełko, które odbiera się po porodzie w szpitalu – ale wcześniej trzeba się zapisać). Może nie jest tego wiele i w dużych ilościach, ale zawsze jest to pewna oszczędność.
16. Chodź do ginekologa na NFZ
W artykule o prowadzeniu ciąży na NFZ vs prywatnie omawialiśmy dokładnie różnice między obiema formami. Okazuje się, że o ginekologu nie świadczy to, w jaki sposób zarabia, tylko rzeczywiste opinie jego pacjentek i usposobienie. Ja sama chodziłam w ciąży do cudownego ginekologa, który przyjmuje tylko na NFZ, a poznałam go wcześniej w szpitalu na oddziale patologii ciąży. Na każdej wizycie miałam robione badanie USG, dostawałam skierowania na wiele badań laboratoryjnych, gdy pojawiły się komplikacje lekarz zaproponował sam wzięcie zwolnienia z pracy, a gdy działo się coś nie tak, mogłam do niego zadzwonić i skonsultować problem przez telefon lub podjechać w jego godzinach pracy do przychodni i zostać przyjęta poza kolejką.
Ważną korzyścią z prowadzenia ciąży na NFZ jest fakt, że zawsze badania laboratoryjne, które zleca lekarz, są darmowe. W przypadku prowadzenia ciąży prywatnie, niestety jeśli lekarz nie ma kontraktu z NFZ, nie ma możliwości wystawienia skierowania i musimy same płacić 100% wszystkie badania, a to niemały wydatek. Dodatkowo wizyta z USG jest droższa od zwykłej, przez co często tych wizyt z USG jest o wiele mniej, a jeśli jednak są na każdej wizycie, to wiąże się to z większymi kosztami (średnio 100 zł więcej za wizytę).
17. Skorzystaj z bezpłatnej pomocy specjalistów
W szpitalu do dyspozycji pacjentek są doradcy laktacyjni i położne. Wykorzystaj to, że doradzają tam bezpłatnie! Nauczą Cię karmić piersią i pomogą w każdym innym problemie, dzięki czemu po wyjściu ze szpitala oszczędzić na tym, że nie będziesz musiała umawiać się na taką konsultację prywatnie.
18. Karm piersią zamiast mlekiem modyfikowanym
Korzyści zdrowotne z karmienia piersią są niezaprzeczalne – nie ma cenniejszego pokarmu dla małego dziecka. Warto przy tym wiedzieć, że są również korzyści finansowe, gdyż mleko mamy jest całkowicie darmowe. Karmienie naturalne wiąże się z realnymi oszczędnościami rzędu kilkuset złotych!
19. Nie kupuj zbyt wcześnie bielizny do karmienia
Zwłaszcza biustonosze usztywniane do karmienia są drogie – za dobry biustonosz (wyjściowy – który ładnie podtrzyma biust) tego typu trzeba zapłacić 100-200 zł. Dlatego lepiej poczekaj, aż laktacja nieco się ustabilizuje (nie wiesz, jaki będziesz miała ostatecznie rozmiar) i dokonaj takiej inwestycji dopiero po ok. miesiącu od porodu. W tym czasie i tak przecież nie będziesz zapewne zbyt wiele wychodzić. Na ten okres kup tani biustonosz sportowy, bez usztywnienia (ale są też lekko usztywniane) za 20-30 zł, gdyż dopasuje się on do wielu rozmiarów i na początek w zupełności wystarczy, jeśli większość czasu spędzisz podczas tego pierwszego miesiąca w domu.
20. Używaj pieluch wielorazowych zamiast jednorazowych
W artykule o rodzajach pieluch dla dzieci omawialiśmy m.in. koszty użytkowania przez 36 miesięcy pieluch jednorazowych, wielorazowych i biodegradowalnych. Okazało się, że na pieluchach wielorazowych można oszczędzić kilka tysięcy przez ten okres – to ogromna suma! Co prawda na początku koszt jest większy – trzeba mieć ok. 24 pieluch wielorazowych z wkładami – ale zwraca się on po czasie i oszczędności są naprawdę pokaźne. Co więcej, pieluchy wielorazowe możesz potem używać przy kolejnym dziecku.
21. Nie kupuj zbyt wiele kosmetyków
Zostań eko-mamą i postaw na minimalizm: nie kupuj od razu masy kosmetyków. Niekiedy zbyt obfita pielęgnacja bardziej szkodzi noworodkowi, niż nieużywanie niczego. Posłuchaj np. rady Mamy Pediatry, która na pytanie „Czym smarować skórę noworodka” odpowiada: „Niczym!”. Zobaczysz, czy dzieciaczek ma skórę, która nie wymaga specjalnej pielęgnacji, stosowania specjalistycznych emolientów i innych nowoczesnych kosmetyków. Jeśli się okaże, że skóra jest nader wrażliwa, dopiero wtedy udaj się do sklepu lub apteki i kup, co jest potrzebne. Pamiętaj, że niekiedy nadmiar kosmetyków jest gorszy niż niestosowanie niczego. Takie zresztą są najnowsze zalecenia towarzystw medycznych, aby dziecko np. kąpać w samej wodzie lub zamiast gotowych chusteczek nawilżanych używać wacików + wody przegotowanej.
22. Rób listy zakupów i plany obiadów
Odkąd zaczęłam robić listy zakupów, co miesiąc widzę tego efekty (oczywiście na plus) w stanie konta. Nie kupuję bowiem niepotrzebnych w danym momencie produktów, nic się nie marnuje (nie musimy wyrzucać jedzenia, gdyż wszystko jest dokładnie zaplanowane tak, aby spożyć dany produkt w terminie), a dodatkowo nigdy nie zapomnę o jakimś składniku, którego potrzebuję w danym tygodniu. Niedawno zaczęłam również robić plany obiadów przed wyjazdem do sklepu. Dzięki temu mogę efektywniej wykorzystać kupione produkty (np. gdy kupuję całego kurczaka, jednego dnia robię z części zupę na 2 dni, następnie piekę skrzydełka i udka w piekarniku, dzięki czemu mam obiad na kolejny dzień; takie planowanie pozwala np. kupić wszystkie potrzebne składniki do obiadów, a więc w tym przypadku włoszczyzny do zupy i np. ziemniaczków do pieczenia).
23. Zrób sama detergent do prania ubranek
Zamiast kupować drogie kapsułki lub płyny do prania ubranek niemowlęcych (koszt to średnio 1 zł za pranie), spróbuj zrobić sama hipoalergiczny proszek do prania. Możesz wykorzystać w tym celu np. płatki mydlane. W internecie znajduje się wiele przepisów na zrobienie proszku do prania ubranek dziecięcych, który będzie skutecznie dopierał wszelkie plamy i jednocześnie będzie bezpieczny dla dziecka, a przy tym tani.
24. Planuj budżet domowy w tabelce
Podobnie jak planowanie wyprawki w postaci tabelki w Arkuszu Google, świetnie sprawdza się w oszczędzaniu planowanie domowego budżetu. W kolumnach zawrzyj poszczególne miesiące na cały rok, a w wierszach takie elementy, jak:
- Wypłata z pracy.
- Dochody dodatkowe (np. z 500 plus albo pracy dodatkowej).
- Oszczędności z poprzedniego miesiąca.
- Stałe wydatki na żywność, rachunki, paliwo, kredyt.
- Bufor na dodatkowe, nieplanowane wydatki – np. 100 zł na miesiąc.
- Bufor na wydatki własne, typu fryzjer czy zakup ubrań.
- Planowane uroczystości i w związku z tym wydatki np. na prezenty lub organizację imprezy.
- Przewidywane oszczędności na dany miesiąc.
Na każdy miesiąc wpisz konkretne kwoty (a jeśli ich nie znasz, to załóż najbardziej prawdopodobną wersję) i tym sposobem będziesz od razu wiedzieć, czy w danym miesiącu możesz pozwolić sobie na wypad do galerii handlowej, czy jednak powinnaś zacisnąć pasa i poczekać do kolejnego miesiąca – bo wtedy nie będzie np. wydatku związanego z kupienie prezentu dla kogoś na urodziny.
Sumujemy kwoty z pozycji 1, 2 i 3. Od sumy odejmujemy pozycje 4, 5, 6, 7. W ostatnim wierszu uzyskujemy sumę oszczędności na dany miesiąc (pozycja 8). Jeżeli wychodzimy na minus, musimy zoptymalizować budżet i poszczególne wydatki z tego miesiąca. Kwota oszczędzona w jednym miesiącu, powinna być wpisana do pozycji nr 3 w następnym miesiącu – najlepiej za pomocą formuły, która automatycznie przeliczy nam wartość, jeśli dojdzie do zmian w poprzedniej kolumnie. Generalnie w tworzeniu tabelek finansowych zawsze staraj się stosować odpowiednie formuły, aby jak najbardziej zautomatyzować liczenie.
Poniżej przedstawiam przykładową tabelkę na kilka miesięcy z wykorzystaniem wymienionych wyżej pozycji.
25. Oszczędzone pieniądze zainwestuj w przyszłość
Warto rozważyć, jak wykorzystasz oszczędzone pieniądze. Istnieją obecnie ciekawe programy inwestycyjno-ubezpieczeniowe, gdzie możemy ubezpieczyć siebie lub dziecko za konkretną kwotę wpłacaną co miesiąc – np. 200 zł – a po 20 latach pieniądze wpłacone na ubezpieczenie możemy… wypłacić i to np. z gwarancją, że wypłacimy co najmniej tyle samo, ile zainwestowaliśmy, co oznacza, że można jeszcze na tym nieco zarobić, jeśli fundusz w momencie wypłacana znajdzie się w korzystnej sytuacji (co jest zależne m.in. od akcji giełdowych).
Macie jeszcze inne pomysły na oszczędzanie pieniędzy przy małym dziecku? Podzielcie się nimi w komentarzach!