Rady, których nie powinnaś słuchać, gdy masz małe dziecko

Jakich rad nie powinnaś słuchać w kwestii małego dziecka?

Starsze pokolenie przeżyło swoje i doświadczyło wiele – w końcu wychowało nas i teraz może przekazywać wiedzę swoim dzieciom. Jednak nie zawsze takie rady są dobre dla naszego dziecka - mogą mu nawet zaszkodzić.

Mamy większą wiedzę naukową

Dzisiaj – w dobie szerokiego dostępu do badań naukowych, a także przeprowadzania ich na znacznie większą skalę niż kiedyś – jesteśmy bogatsi o ważną wiedzę na temat karmienia czy pielęgnacji noworodków i niemowląt. Całe zespoły specjalistów, złożone z naukowców, lekarzy pediatrów czy lekarzy innych specjalizacji, pracują nad tym, aby zwiększać bezpieczeństwo żywienia małych dzieci oraz ich pielęgnowania – po to, aby sprzyjać jak najlepiej prawidłowemu rozwojowi oraz aby zapobiegać niektórym schorzeniom w przyszłości.

Oczywiście gdy takich danych, jak obecnie, nie było, nasze mamy starały się jak mogły, aby zapewnić nam jak najlepszy byt. Nie oznacza to jednak, że wszystko robiły prawidłowo, jeśli weźmiemy pod uwagę nowe badania i nowe zalecenia. Nie oznacza to jednocześnie, że były złymi matkami, ponieważ wszystko to robiły w dobrej wierze – zgodnie z aktualną wówczas wiedzą naukową i zaleceniami pediatrów.

Mam jednak wrażenie, że starsze pokolenie bardzo ciężko przyjmuje do wiadomości fakt, że dzisiaj wiedza na temat rozwoju niemowląt, ich żywienia czy pielęgnowania, jest znacznie bogatsza niż 30 czy 40 lat temu. Ciężko im zaakceptować to, że wolimy słuchać zaleceń opracowanych przez całe zespoły naukowców, a niżeli ich rad wynikających z doświadczenia i starych zaleceń – które niestety, jak okazuje się po latach, mogły wyrządzać sporo krzywdy. Na argument, że „dzisiaj już są inne zalecenia, ponieważ przeprowadzono na ten temat badania i wykazano, że jest to szkodliwe dla dziecka i powinno się postępować inaczej”, czują się dotknięte i odpowiadają: „A źle Cię wychowałam? Coś Ci dolega z mojego powodu?”. Niestety prawda jest taka, że odpowiedź na to pytanie może (ale nie musi!) być twierdząca, aczkolwiek nie chodzi teraz tutaj o wypominanie tego, co było, ale uświadamianie i wymaganie szacunku, gdy postanowimy zajmować się naszymi dziećmi inaczej.

Jakich rad nie powinnaś słuchać?

Oczywiście nie wszystkie rady są nieprzydatne. Młodzi rodzice często błądzą we mgle, mimo oczytania i dostępu do rzetelnej wiedzy – w takiej sytuacji przydaje się porada kogoś doświadczonego, kto przecież przeszedł kiedyś przez to samo. Kogoś, kto obserwuje nas z zewnątrz i jego emocje nie biorą góry nad rozsądkiem. Jednakże należy pamiętać, aby otrzymywane rady weryfikować, dlatego że to, co kiedyś było uznawane za remedium, niekoniecznie musi służyć naszemu dziecku, w świetle nowych badań naukowych. Poniżej przedstawię kilka przykładów rad, których nie powinno się słuchać i wdrażać w życie – wraz z argumentami naukowymi. Mam nadzieję, że ta lista przyda Wam się w rozmowie z mamą czy teściową, które chcą dobrze dla Was, ale nie aktualizowały przez kilkadziesiąt lat swojej wiedzy na temat zajmowania się niemowlętami.

1. Posmaruj dziecku smoczek miodem

Według Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, a także Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), American Academy of Pediatrics i National Honey Board, niemowlętom poniżej 12 miesiąca życia nie powinno podawać się miodu, gdyż grozi to rozwojem botulizmu niemowlęcego – a stan ten może zakończyć się nawet śmiercią.

Abstrahując już od tego, nie powinno się ponadto na siłę dawać dziecku smoczka, jeśli tego nie chce. Ponadto to, że dziecko nie chce przyjąć smoczka – nawet jeśli testowaliśmy już wiele rodzajów – może świadczyć o trudnościach ze ssaniem wynikających z anatomii. Może to być sygnałem m.in. tego, że dziecku jest trudno ssać, z powodu np. za krótkiego wędzidełka. Warto w takiej sytuacji udać się do neurologopedy, aby ocenił stan jamy ustnej i języka, a także zbadał odruchy neurologiczne.

2. Naucz dziecko siedzieć, podpierając je poduszkami

Nie powinno się sadzać dziecka na swoich kolanach opierając o swój brzuch, jeżeli niemowlę nie skończyło jeszcze 3 miesięcy lub ma problem z utrzymaniem główki. Nie powinno się ponadto ciągnąc dziecka do pozycji siadu za rączki – mimo że tak robił lekarz na bilansie. Nie podpieraj niemowlęcia poduszkami do siadu, nie sadzaj go w krzesełku do karmienia „aby wzmocnić kręgosłup” czy w spacerówce.

Dlaczego nie? Takie podtrzymywanie do siedzenia, gdy jeszcze dziecko samo nie siedzi, nadmiernie obciąża kręgosłup i powoduje, że przyjmuje on nienaturalną, wyprostowaną pozycję, co z kolei blokuje prawidłowy rozwój mięśni grzbietu i brzucha – a te są niezbędne do prawidłowej postawy ciała. Niekiedy dziecko zaczyna siadać koło 6 miesiąca, ale wiele dzieci, mimo że już raczkuje, nadal nie potrafi samodzielnie siedzieć – nawet do 9 czy 10 miesiąca. O ile zmiany w kręgosłupie dają o sobie znać w późniejszym okresie, zbyt wczesne sadzanie dziecka, gdy jeszcze nie siedzi, może dać negatywne skutki od razu w postaci nieprawidłowego rozwoju stawów biodrowych.

Instytut Matki i Dziecka opublikował dane, według których 9/10 dzieci w wieku 6-7 lat ma wady postawy, zwykle płaskie, okrągłe lub wklęsłe plecy, bądź skoliozę. Często pojawia się płaskostopie. Okazuje się, ze wiele z tych wad postawy ma swój początek już w okresie niemowlęcym.

Czy należy zatem pozostawić dziecko samemu sobie, jeśli chodzi o siedzenie? Możemy mądrze wspierać dziecko, mając na uwadze, że umiejętność siadania oraz chodzenia kształtuje się stopniowo. Najpierw dziecko zaczyna stabilnie utrzymywać główkę, później wykonuje obroty na brzuch i z brzucha na plecy, a także rozwija inne aktywności – które mają na celu m.in. wzmacniania mięśni szkieletowych, niezbędnych do prawidłowego siadania, stania czy chodzenia. Wystarczy zapewnić dziecku bezpieczne podłoże i zachęcać je do sięgania po zabawki.

3. Naucz dziecko chodzić

Nie stawiaj, ciągnąc dziecko za ręce – małpi chwyt zanika ok. 3 miesiąca. Nie prowadzaj dziecko za ręce. Dlaczego? Zaburza to naturalny rozwój dziecka, zmienia obciążenie miednicy, zmienia nacisk na tułów. W konsekwencji stopy są inaczej obciążane, co odbija się negatywnie na postawie. Podobny wpływ ma chodzik – który dodatkowo uczy nieprawidłowej oceny podłoża i chodzenia na palcach. Przez to dziecko często nie jest w stanie określić odległości od przedmiotów i obija się o ściany, ponieważ jest upośledzony układ ruchu i ograniczone zdolności poznawcze.

4. Podaj niemowlakowi wodę do picia

Obecne zalecenia mówią, że wodę do picia dla niemowlaka można podać dopiero w momencie rozszerzania diety – a rozszerzanie diety powinno nastąpić około 6 miesiąca życia (a najlepiej po ukończeniu 6 miesiąca). Do tego czasu dziecko jest karmione wyłącznie piersią lub mlekiem modyfikowanym – a płyny te zawierają dostateczną ilość wody, aby była zachowana prawidłowa gospodarka wodno-elektrolitowa w organizmie. Także podawanie dziecku wody do picia powinno nastąpić dopiero po 6 miesiącu życia – zarówno w przypadku karmienia piersią, jak i mlekiem modyfikowanym (takie są zalecenia m.in. WHO i Amerykańskiej Akademii Pediatrów).

A jakie jest zapotrzebowanie niemowląt w płyny? Szacuje się, ze jest to ok. 100 ml na każdy kilogram masy ciała u dziecka ważącego od 1 do 10 kg. Pod uwagę brana jest woda zawarta w mleku matki lub mleku modyfikowanym (woda potrzebna do sporządzenia).

5. Podaj herbatkę koperkową lub dedykowaną dla niemowląt

Obecnie jest bark wystarczających badań na temat bezpieczeństwa stosowania naparu z kopru włoskiego u niemowląt. Uważa się jednak, że herbatka koperkowa jest szkodliwa ze względu na zawartość estragolu, który ma potencjalne działanie rakotwórcze i genotoksyczne. Z drugiej strony działanie to zostało udowodnione wyłącznie w badaniach in vitro i na zwierzętach, więc nie możemy brać tego za pewnik. Obecne rekomendacje jednak wskazują, że lepiej nie podawać herbatki koperkowej u dzieci poniżej 4. roku życia, gdyż może to być potencjalnie niebezpieczne.

A co z innymi herbatkami? Niestety herbatki „dla niemowląt” zawierają zioła, które – owszem, są naturalnymi produktami – ale ich działanie może być szkodliwe. Zioła to bowiem leki – stosowano je jeszcze 100-200 lat temu, zamiast lekarstw. Zawierają bowiem silne związki i powinny być podawane pod kontrolą specjalisty. Regularne sięganie po rozmaite zioła czy suplementy z ziołami powinno być konsultowane z lekarzem, tym bardziej podawanie ziół niemowlętom. Zioła często mogą być ponadto zanieczyszczone (np. metalami ciężkimi), wywoływać niepożądane reakcje z lekami, a także powodować, że układ pokarmowy, nerwowy i odpornościowy dziecka zareaguje niekorzystnie, gdyż układy te są jeszcze niedojrzałe. Czy zatem wszystkie zioła są niebezpieczne? Ogólnie należy uważać na podawanie ziół, ale jest BARDZO chcemy, możemy ewentualnie podać – ze szczególną ostrożnością – melisę, kwiat lipy, pokrzywę lub czystek. Szczególnie uważać należy natomiast na takie zioła, jak rumianek (powoduje silne reakcje alergiczne), mięta pieprzowa (wywołuje odruchowy skurcz krtani i zatrzymanie oddechu), wspomniany koper włoski, gwiazdy anyżu (zanieczyszczenia toksyną, która uszkadza układ nerwowy), jeżówka (reakcje alergiczne), korzeń lukrecji. Podsumowując, zioła to nie tylko przyjemne, prozdrowotne herbatki, ale substancje o silnym wpływie na organizm – niczym leki. Należy je zatem stosować rozważnie.

Ogólnie herbatki dedykowane dla niemowląt są bezpieczne, jeśli nie zawierają zbyt wielu substancji dodatkowych – np. cukru czy innych słodzików. Nie należy jednak przesadzać z ilością herbat w diecie niemowlęcia, ponieważ mogą zaburzać wchłanianie żelaza, wiele z nich zawiera teinę (a ta ma właściwości nawet uzależniające i powodujące odwodnienie), mogą być zanieczyszczone toksynami i bakteriami. Przy czym do 1. roku życia jedynymi, bezpiecznymi herbatkami dla dzieci wydają się być herbaty owocowe, nie ziołowe (np. z malin, dzikiej róży czy jabłka).

6. Daj dziecku wodę z glukozą

Przez lata sądzono, że niemowlętom trzeba podawać wodę z glukozą, w celu dopojenia – sądzono jednocześnie, że pokarm matki nie jest pełnowartościowy. Dziś wiemy, że ani pokarm matki nie jest niepełnowartościowy, ani że nie ma konieczności nawadniania niemowląt w ten sposób – a nawet nie powinno się, gdyż woda z glukozą może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Po pierwsze, nie powinno się dopajać niemowląt przed ukończeniem 6. miesiąca życia, o czym pisałam wyżej. Po drugie, dopajanie dziecka glukozą może mieć negatywne konsekwencje w przyszłości – dziecko pijące od okresu niemowlęcego słodki napoje, może uzależnić się od słodkich napojów, co przyczynia się do rozwoju różnych chorób w przyszłości (nadciśnienie, cukrzyca, otyłość).

„Picie wody z glukozą przez niemowlę może mieć dla dziecka w przyszłości bardzo negatywne skutki. Taki napój od początku przyzwyczaja dziecko do słodkiego smaku, a co za tym idzie grozi uzależnieniem od cukru. Od początku lepiej dbać, żeby w diecie dziecka ograniczać cukry proste zawarte między innymi w słodyczach czy sokach. Jeśli masz wątpliwości, jak karmić swoje dziecko, koniecznie skonsultuj się z pediatrą” − tłumaczy lek. med. Aleksandra Malewska.

7. Daj normalne jedzenie szybciej

Jeszcze nie podajesz ziemniaczków ubitych z sosem? Ja podawałam już od ukończenia 3 miesiąca życia – rozgniecione widelcem z naszego stołu. Jadłaś, aż uszy się trzęsły!

To tekst z życia wzięty. ;) Po pierwsze, nie powinno się rozszerzać diety do ukończenia 6. miesiąca życia, chyba że pediatra zaleci nieco szybciej – ale na pewno nie tuż po 3 miesiącu. Dlaczego? Układ pokarmowy tak małego dziecka jest jeszcze bardzo niedojrzały i możemy wyrządzić więcej szkody, niż pożytku, podając mu inne pokarmy, poza mlekiem. Po drugie, dzisiaj wiemy, że mleko kobiece zawiera wszystkie niezbędne składniki do tego, aby dziecko rozwijało się prawidłowo – jest to pokarm pełnowartościowy. Ba! Nawet ponadto – zawiera bowiem liczne enzymy i przeciwciała – nie ma drugiego tak wartościowego pokarmu na świecie, jak właśnie mleko matki, o czym pisałam w innym artykule. Jeśli natomiast karmimy dziecko mlekiem modyfikowanym, to produkt również pełnowartościowy, opracowywany przez lata z udziałem całych zespołów ekspertów – jest to produkt tak dopracowany, że również nie musisz się obawiać, czy pokrycie zapotrzebowanie dziecka we wszystkie niezbędne składniki. Pokryje i to w zupełności. Właśnie dlatego mleko (czy to matki, czy modyfikowane) powinno być WYŁĄCZNYM pokarmem dziecka w pierwszym półroczu życia, a później nadal stanowi podstawę żywienia – pokarmy stałe stanowią jeszcze przez długi czas uzupełnienie karmienia mlekiem.

8. Daj do spania smoczek i przywiąż do niego pieluszkę

To zalecenie – co prawda nie mojej mamy czy teściowej, ale mamy koleżanki – jest szczególnie słabe. Niektórzy uważają, że jeśli damy dziecku smoczek i przewiążemy przez szlufkę pieluszkę tetrową, to smoczek dziecku nie wypadnie, a wracające do Malucha ciepłe, wydychane powietrze sprawi, że lepiej zaśnie i będzie miało twardszy sen.

No na pewno będzie miało twardszy sen i łatwiej zaśnie, jak się nawdycha CO2 i będzie podduszane (w wydychanym powietrzu znajduje się bowiem dwutlenek węgla, co jest wiedzą z podstawówki). Nie bez powodu wszelkie pediatryczne towarzystwa wskazują, aby w łóżeczku dziecięcym nie wkładać żadnych ochraniaczy, maskotek czy kołderek i poduszek – jest bowiem duże ryzyko SIDS, czyli zespołu nagłej śmierci łóżeczkowej. W wielu badaniach udowodniono, że gdy w danej populacji zaprzestano dawania do łóżeczka czegokolwiek poza materacem i prześcieradłem z gumką, a dziecko wkładano do śpiworka, zamiast przykrywać kołderką, przypadków SIDS było diametralnie mniej – nawet o 90%. Z tego powodu obecne zalecenia mówią, aby dbać o jak najlepszą cyrkulację powietrza w łóżeczku dziecka. Dawanie dziecku pieluszki tetrowej przywiązanej do smoczka na pewno kłóci się z takimi zalecenia i do bezpiecznych nie należy.

9. Masz za mało pokarmu – nie męcz dziecka i daj mm

Nie każda matka po porodzie ma od razu rzeki mleka. W wielu przypadkach konieczne jest żmudne rozkręcanie laktacji, zanim zapewnimy dziecku wystarczającą ilość pokarmu. Jednakże jest to coś, co jak najbardziej można osiągnąć, przystawiając dziecko do piersi na żądanie, jak najczęściej, spożywając słód jęczmienny na laktację, kozieradkę, lecytynę czy też odciągając mleko laktatorem, dla pobudzenia laktacji. Jeśli będziesz od samego początku przystawiać dziecko na każde żądanie (ale spokojnie – najważniejsze dla laktacji jest pierwszych 6 tygodni, później można przystopować), nie musisz się obawiać, że nie wykarmisz go – wykarmisz!

Chyba że występują problemy natury anatomicznej, np. dziecko nie potrafi efektywnie ssać przez za krótkie wędzidełko lub aspekty neurologiczne – wówczas konieczna jest jak najszybsza frenotomia, aby umożliwić prawidłowe ssanie i pobieranie pokarmu. Jeśli zatem czujesz, że są jakieś problemy z karmieniem, skonsultuj się najlepiej z Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym i/lub neurologopedą. Im szybciej sięgniesz po pomoc, tym większe szanse na naturalne karmienie.

Z drugiej jednak strony nie można pozwolić, aby dziecko było głodne. Jeśli zatem początkowo masz mało pokarmu, możesz podawać dziecku – po konsultacji z CDL – trochę mleka modyfikowanego, aby z czasem całkowicie zrezygnować z dokarmiania i przejść na wyłączne karmienie piersią – jeśli zależy Ci na takim sposobie karmienia dziecka.

Nie słuchaj natomiast rad typu: „nie męcz dziecka – daj butlę”, gdy zależy Ci na karmieniu piersią. Rozkręcanie laktacji nie zawsze jest usłane różami, ale jeśli szybko zadziałasz i nie posłuchasz tych dobrych rad, jest duża szansa, że uda Ci się karmić wyłącznie piersią. Podanie mm zamiast Twojego mleka jest zawsze ryzykiem, że laktacja nie rozwinie się tak, jak powinna. Z drugiej strony słuchaj głosu rozsądku: jeśli karmienie na żądanie, odciąganie mleka laktatorem i walka o laktację sprawiają, że Twoje samopoczucie jest coraz gorsze, zastanów się, czego Ci potrzeba, abyś była szczęśliwa. Pamiętaj, że szczęśliwe dziecko to szczęśliwa mama. Jeśli karmienie piersią kojarzy Ci się z katorgą, odpuść. Lepiej dać w tej sytuacji mleko modyfikowane, niż narazić się na depresję poporodową czy dziecko na to, że będzie miało zaburzony kontakt z mamą (która jest wiecznie zmęczona i sfrustrowana). Oczywiście wybór należy do Ciebie – i pamiętaj o tym! Warto znać korzyści z karmienia piersią, ale nie zawsze droga mleczna jest łatwa, przyjemna i piękna.

10. Jak się budzi w nocy, podaj mu wodę zamiast mleka

Mam wrażenie, że starsze pokolenie chciałoby, aby niemowlęta od razu przesypiały całe noce, w 4 miesiącu już wszystko jadły, a w 6 – używały nocnika. Dzieci są jednak różne – każde niemowlę jest inne i nie powinno się wymagać, aby spełniały jakieś „standardy” czy nasze oczekiwania. To małe istoty, które tyle co pojawiły się na świecie i potrzebują naszego wsparcia, naszej pomocy. Nie mają jeszcze rozwiniętego układu pokarmowego czy nerwowego. Nie są w stanie samodzielnie regulować emocji czy potrzeb. Dlaczego zatem mamy wymagać od nich, aby nie budziły się na jedzenie w nocy? Poza tym żołądek takiego dziecka jest jeszcze za mały, aby mógł przyjąć tyle pokarmu „na zapas” – by starczyło energii na całą noc. Dlatego nie słuchaj rad, typu „daj wodę, zamiast mleka”, „niech się nauczy, że noc jest od spania, nie od jedzenia” itd. - na takie rzeczy przyjdzie pora, ale na pewno nie tak szybko, jak oczekiwałoby tego starsze pokolenie.

Bibliografia

  • Raffo, A., Nicoli, S., & Leclercq, C. (2011). Quantification of estragole in fennel herbal teas: Implications on the assessment of dietary exposure to estragole. Food and Chemical Toxicology, 49(2), 370-375.
  • Typek J., Badian, "Aptekarz Polski" 2012, nr 67/45.
  • Kuliński W., Zeman K., Fizjoterapia w pediatrii, PZWL, Warszawa 2012.
  • Wolański N., Wyprostowana postawa ciała w ewolucji i rozwoju osobniczym człowieka, “Wychowanie Fizyczne i Zdrowotne”, 2012, 4: 19–28.
  • Prezentacja naukowa z konferencji medycznej: Rozwój fizyczny, psychomotoryczny i społeczny dzieci: okres niemowlęcy i poniemowlęcy, Zakład Endoskopii i Badań Czynnościowych Układu Pokarmowego Wieku Rozwojowego, Collegium Medicum w Bydgoszczy.
  • Wilczyński J., Korekcja wad postawy człowieka, Wydawnictwo Anthropos, Starachowice 2005.
  • Zalecenia dotyczące żywienia dzieci zdrowych w pierwszym roku życia opracowane przez zespół ekspertów powołany przez Konsultanta Krajowego ds. Pediatrii. 15 maja 2007.
  • Szajewska H. i wsp., Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Zalecenia PTGHiŻD. Pediatria, 2014, 11.3 321-338.
  • Poradnik karmienia piersią według zaleceń Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa, 2016.
  • Fewtrell M. i wsp., Complementary feeding, A position paper by the ESPGHAN committee on nutrition. J PEDIATR GASTR NUTR, 2017, 64.1 119-132.
  • Victora CG, Bahl R, Barros AJ, França GV, Horton S, Krasevec J, Murch S, Sankar MJ, Walker N, Rollins NC; Lancet Breastfeeding Series Group. Breastfeeding in the 21st century: epidemiology, mechanisms, and lifelong effect. Lancet. 2016 Jan 30;387(10017):475-90. doi: 10.1016/S0140-6736(15)01024-7. PMID: 26869575.
  • Chen C., Yan Yan, Gao X.: Influences of Cesarean Delivery on Breastfeeding Practices and Duration: A Prospective Cohort Study, J Hum Lact, 2018, 34, 526-534.
  • Hassiotou F, Geddes D. Anatomy of the human mammary gland: Current status of knowledge. Clin Anat. 2013 Jan;26(1):29-48. doi: 10.1002/ca.22165. Epub 2012 Sep 19. PMID: 22997014.
  • Ballard O, Morrow AL. Human milk composition: nutrients and bioactive factors. Pediatr Clin North Am. 2013 Feb;60(1):49-74. doi: 10.1016/j.pcl.2012.10.002. PMID: 23178060; PMCID: PMC3586783.
  • Lapillonne A. , Bronsky J., Campoy C.: Feeding the Late and Moderately Preterm Infant: A Position Paper of the European Society for Paediatric Gastroenterology, Hepatology and Nutrition Committee on Nutrition, J Pediatr Gastroenterol Nutr 2019, 69, 259-270.
  • AAP TASK FORCE ON SUDDEN INFANT DEATH SYNDROME. SIDS and Other Sleep-Related Infant Deaths: Updated 2016 Recommendations for a Safe Infant Sleeping Environment. Pediatrics 2016;138(5):e20162938.