Ciąża – prywatnie czy na NFZ? Różnice, koszty, wady i zalety

Ciąża prywatnie czy na NFZ? Różnice, wady, zalety

Ciąża – lepiej prowadzić ją u ginekologa prywatnie, czy w ramach NFZ? Jakie są korzyści z obu rozwiązań, a jakie wady? Czy trzeba płacić za wszystkie badania, prowadząc ciążę prywatnie? Ile USG przysługuje na NFZ? Na wszystkie pytania znajdziesz odpowiedzi w niniejszym artykule.

Czym kierować się podczas wyboru ginekologa w ciąży?

Kobieta w ciąży powinna być otoczona możliwie najlepszą opieką – zwłaszcza taka ciąża, której początki są trudne. Zdarza się, że już na początku dowiadujemy się o możliwościach powikłań i wówczas naturalnym jest, że szukamy jak najlepszej pomocy. Podobnie przy ciąży prawidłowej, wiele kobiet woli „dmuchać na zimne” i od razu szuka jak najlepszego lekarza do prowadzenia ciąży.

I w tym momencie zaczynamy zastanawiać się, czy wybierając ginekologa w ramach NFZ, aby na pewno zostaniemy dobrze zaopiekowane. Panuje bowiem powszechna opinia, że jedynie korzystanie z prywatnego ginekologa jest najlepsze dla ciąży, co niestety jest bardzo krzywdzące dla wielu dobrych lekarzy, którzy przyjmują swoje pacjentki w ramach NFZ. Na forach możemy bowiem przeczytać wiele dobrych opinii o lekarzach NFZ (nie mówimy tutaj o tym, z jakimi warunkami się niekiedy spotykają, tylko o samych lekarzach), jak i negatywnych. I to nic dziwnego, bowiem o lekarzach prowadzących prywatną praktykę można zliczyć również podobne liczby pozytywnych, jak i negatywnych komentarzy. Dlatego nie słuchajmy głosów, które z góry osądzają wszystkich lekarzy pracujących w ramach NFZ, jakoby nie przykładali się oni do odpowiedniej opieki nad kobietą w ciąży. Tak samo nie wierzmy ślepo w napis „prywatna praktyka ginekologiczno-położnicza”, gdyż sposób zarabiania pieniędzy nie świadczy o kompetencjach danego lekarza.

Na co więc zwracać uwagę? Wybierając lekarza do prowadzenia ciąży, sprawdź:

  • jakie ma doświadczenie w swojej specjalizacji – czy np. dany lekarz pracuje także w szpitalu (lub pracował) lub na uczelni medycznej; jak długo jest specjalistą ginekologiem,
  • jakie ma opinie pacjentek w Internecie, z naciskiem na prowadzenie ciąży (warto je sprawdzić zarówno na forach internetowych, jak i na Facebooku w grupie dedykowanej dla przyszłym mam z Twojej okolicy),
  • jaki sprzęt jest w gabinecie (i czy w ogóle jest – nie we wszystkich bowiem gabinetach ginekologicznych jest aparat USG, co w przypadku prowadzenia ciąży jest bardzo dużym minusem), w którym dany ginekolog przyjmuje – czy jest to sprzęt dobrej jakości, który da zadowalające wyniki, jeśli chodzi o obraz USG i wykrywanie ewentualnych nieprawidłowości,
  • jakie są kolejki na wizytę dla kobiet w ciąży (zadzwoń do rejestracji i zapytaj, jak długo czeka się na wizytę u ginekologa, jeśli jesteś w ciąży – to bardzo ważne, aby powiedzieć o stanie ciąży, gdyż w takiej sytuacji jesteś rejestrowana niejako poza kolejnością – przed kobietami, które nie są w ciąży),
  • jak często dany lekarz przeprowadza badanie USG i jak często są wizyty (to bardzo ważne, gdyż niektórzy lekarze wykonują USG np. tylko 3 razy podczas ciąży, a inni na każdej wizycie i to np. co 3 tygodnie, jeśli jest taka potrzeba – i nie ma tutaj reguły, czy jest to lekarz na NFZ czy przyjmujący prywatnie; a wiadomo, że im częściej będziemy miały wizytę i im częściej będzie wykonywane badanie USG, tym lepszą zostaniemy otoczone profilaktyką i szybciej zostaną wykryte ewentualne nieprawidłowości w rozwoju ciąży),
  • czy dany lekarz przyjmujący prywatnie, ma dodatkowo podpisany kontrakt z NFZ (to istotne, ponieważ w przypadku braku kontraktu z NFZ, wszystkie badania laboratoryjne – zarówno obowiązkowe, jak i dodatkowe – są w pełni płatne, co wiąże się z kosztami nawet kilkuset złotych miesięcznie, ponieważ taki lekarz nie może nam wystawić „skierowania na badanie”, tylko spisze zalecane badania na kartce i koszty pokrywamy osobiście, a nie NFZ; prowadząc ciążę u ginekologa na NFZ nie ma takiego problemu – wszystkie badania zlecone przez lekarza są dla nas darmowe)

Powyższe punkty są bardzo istotne podczas wyboru lekarza, gdyż decydują np. szybkości rozpoznania ewentualnych nieprawidłowości (np. jeśli lekarz nie ma aparatu USG w gabinecie, z pewnością badania te będą rzadsze i wykonywane u innego ginekologa, więc droga do rozpoznania może być znacznie wydłużona). Decydują także o tym, czy opieka nad nami będzie zgodna z najnowszymi zaleceniami (jeśli np. lekarz pracuje w szpitalu uniwersyteckim lub wykłada na uczelni, z pewnością jest na bieżąco z aktualną wiedzą medyczną i najnowszymi zaleceniami).4

Prowadzenie ciąży prywatnie i na NFZ a obowiązkowe badania laboratoryjne

Kolejna ważna sprawa, to kwestia wykonywania badań laboratoryjnych. W przypadku, gdy lekarz nie ma kontraktu z NFZ, niestety za wszystkie badania laboratoryjne musimy płacić. A koszty nie są niskie, ponieważ podczas ciąży wykonuje się badania (mowa o badaniach z krwi i moczu) średnio raz na 2 miesiące, których koszt wynosi nawet kilkaset złotych (np. samo badanie na toksoplazmozę, które jest obowiązkowe w ciąży, to koszt rzędu 300 zł). Jeśli natomiast lekarz ma kontrakt z NFZ, wówczas wszystkie zlecone przez niego badania są darmowe, gdyż może on wtedy wystawić skierowanie.

A jakie badania są najczęściej zlecane i jak często? Przy pierwszej wizycie w ciąży (która powinna odbyć się do 10 tygodnia ciąży), lekarz zleca podstawowe badania laboratoryjne, takie jak:

  • grupa krwi i Rh,
  • morfologia krwi,
  • badanie HCV i HIV,
  • badanie VDRL,
  • badanie ogólne moczu,
  • stężenie glukozy we krwi na czczo,
  • przeciwciała odpornościowe,
  • toksoplazmoza,
  • różyczka.

Dodatkowo podczas pierwszej wizyty wykonuje się też cytologię (jeśli była wykonywana dawno) oraz badanie czystości pochwy. W dalszym okresie – między 11 a 14. tygodniem ciąży, konieczne jest powtórzenie badania ogólnego moczu i badania morfologicznego. Jeśli we wcześniejszym badaniu ujawniły się nieprawidłowości, np. podejrzenie występowania toksoplazmozy, dane badanie jest powtarzane.

Kolejna wizyta – zwykle planowana między 15 a 20 tygodniem ciąży, również obejmuje konieczność wykonania badania moczu i morfologii. Wizyta między 21 a 26 tygodniem ciąży obejmuje – poza badaniem ogólnym moczu i morfologii krwi – badanie stężenie glukozy we krwi (podana doustnie), a także badanie przeciwciał anty-Rh (u kobiet z czynnikiem Rh-).

Między 27 a 32 tygodniem ciąży znów wykonuje się badanie moczu, morfologię krwi i badanie przeciwciał odpornościowych. Między 33 a 37 tygodniem ciąży z kolei, do podstawowych badań dochodzi badanie w kierunku HIV i antygen Hbs oraz posiew z przedsionka pochwy i okolic odbytu w kierunku występowania paciorkowców. W ostatnich 3 tygodniach wykonuje się ponownie morfologię i badanie ogólne moczu.

Oczywiście jeśli występują powikłania lub różne wskazania do wykonania innych badań – bądź wykonywania badań podstawowych w większej częstotliwości – również jest taka możliwość i wówczas badań laboratoryjnych jest jeszcze więcej. Powyżej opisaliśmy natomiast najbardziej standardową wersję – podstawową.

Jak widać, badań jest bardzo dużo, co w przypadku wyboru lekarza bez kontraktu z NFZ, generuje wysokie koszty, na temat których wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy, decydując się na prowadzenie ciąży prywatnie (myślimy wtedy zazwyczaj o kosztach związanych tylko z wizytami u ginekologa, nie mając tej świadomości, że za obowiązkowe badania laboratoryjne będziemy musiały zapłacić).

Ciąża prywatnie i na NFZ a liczba wizyt i badań USG

Według zaleceń towarzystw medycznych, w ciąży należy przeprowadzić 3 badania USG. Wydaje się to bardzo niewielką liczbą, biorąc pod uwagę fakt, że ciąża trwa 9 miesięcy. Z tego powodu większość lekarzy, zarówno tych przyjmujących na NFZ, jak i prywatnie, wykonuje badanie USG o wiele częściej (zwykle raz na miesiąc, jeśli tak wypadają wizyty).

Na forach możemy jednak przeczytać dwie następujące opinie:

  • niektórzy lekarze przyjmujący na NFZ wykonują tylko 3 badania USG i nie więcej, gdyż tyle rzekomo mogą wykonać w ramach funduszu,
  • niektórzy lekarze przyjmujący prywatnie wykonują również tylko 3 badania USG, aby pacjentka mogła oszczędzić, gdyż wizyta z badaniem USG jest droższa od wizyty bez badania USG.

Mając na uwadze powyższe, zanim zapiszecie się do konkretnego lekarza, najlepiej osobiście wypytajcie, jak często jest wykonywane badanie USG, jeśli ciąża nie ma powikłań.

Druga sprawa, to liczba i częstotliwość wizyt kontrolnych. Podobnie, jak w przypadku badań USG, jedni lekarze proponują wizyty często, inni – naprawdę rzadko. Najlepiej oczywiście, jeśli wizyt jest jak najwięcej – mamy wówczas spokój ducha, że stale kontrolujemy naszego Maluszka i rozwija się on dobrze, a w przypadku wystąpienia powikłań, możemy zadziałać szybko. Tak też sądzi wielu lekarzy – zarówno tych przyjmujących na NFZ, jak i prywatnie – stąd wizyty są proponowane co 3-4 tygodnie, a pod koniec ciąży nawet co 1-2 tygodnie (ostatni miesiąc ciąży). Ale są również lekarze, którzy proponują swoim pacjentkom wizyty co 2 miesiące. Dlatego zanim zapiszemy się do konkretnego lekarza, również wypytajmy, jak często są wizyty, jeśli ciąża nie ma powikłań.

Oczywiście z większą liczbą wizyt wiążą się wyższe koszty, jeśli prowadzimy ciąże prywatnie.

Ciąża prywatnie czy na NFZ? Wady i zalety

Ciąża prowadzona w ramach NFZ z pewnością jest korzystniejsza pod kątem kosztów. Nie płacimy bowiem za wizyty, za badania USG oraz za badania laboratoryjne. Niesłusznie uważa się, że lekarz przyjmujący państwowo otoczy nas gorszą opieką niż prywatny ginekolog, gdyż to nie rodzaj rozliczenia decyduje o człowieku. Na forach możemy przeczytać wiele opinii o wspaniałych ginekologach na NFZ, którzy proponują pacjentkom wizyty bardzo często, wykonując za każdym razem USG i dokładnie badając rozwój ciąży. Niektórzy nawet dają swoim pacjentkom prywatny numer telefonu, aby w razie problemów dzwoniły do nich, żeby się skonsultować. W takiej sytuacji z pewnością czujemy się zaopiekowane jak najbardziej jest to możliwe!

W przypadku ciąży prowadzonej prywatnie, często lekarz dysponuje nieco lepszym aparatem USG, co jest zaletą, ale nie regułą! Do takiego lekarza zapewne będzie nam również łatwiej zapisać się na wizytę w dogodnym terminie, chociaż pamiętajmy, że w przypadku NFZ kobiety w ciąży mają pierwszeństwo, jest chodzi o wizytę do ginekologa i zwykle również udaje się zapisywać do lekarza nawet co 2 tygodnie, jeśli jest taka potrzeba.

Lekarz przyjmujący prywatnie niestety w większości przypadków nie będzie mógł nam wystawić skierowania na badania laboratoryjne, gdyż nie posiada kontraktu z NFZ i za wszystkie badania musimy płacić.

Podsumowując wady i zalety, z pewnością nie można oceniać lekarzy pod kątem tego, jaki mają system zarobkowy. Wybierając lekarza, spójrz na opinie na jego temat, na to, jak traktuje pacjentki, jakie ma doświadczenie i jak opiekuje się ciężarnymi, ponieważ to są najważniejsze wyznaczniki.

Ciąża prywatnie czy na NFZ – co wybrałam?

Ja osobiście prowadziłam ciążę u lekarza na NFZ, który okazał się cudownym człowiekiem i specjalistą. Ciąża była powikłana (m.in. krwiak podkosmówkowy w okolicach 8 tygodnia, a także zdiagnozowana mutacja MTHFR z nadkrzepliwością), ale dzięki doskonałej opiece, wizytom nawet co 2 tygodnie i badaniu USG podczas każdego spotkania, udało się doprowadzić ją szczęśliwie do końca. Od lekarza otrzymałam także prywatny numer telefonu, aby dzwonić w razie problemów, a gdy tylko miałam jakąś wątpliwość, byłam przyjmowana poza kolejką jeszcze tego samego dnia lub najpóźniej następnego.

Jednak, jak to bywa w placówkach państwowych, sprzęt USG nie był najwyższych lotów (wystarczał na podstawowe potrzeby, ale nie był tak dokładny, jak w niektórych gabinetach prywatnych), więc USG genetyczne I, II i III trymestru (to badania wykrywające m.in. wady rozwojowe u dziecka, takie jak zespół Downa, wady cewy nerwowej, rozszczep podniebienia, przepływy, budowę serca, nerek, żołądka itd.) wykonałam u poleconego przez mojego lekarza ginekologa przyjmującego prywatnie, gdyż posiadał on bardzo dobry aparat, a także cieszył się świetną opinią w środowisku lekarskim. Badania każdorazowo kosztowały mnie 200 zł. Zatem w moim przypadku połączyłam darmowe prowadzenie ciąży na NFZ z prywatnym – ale tylko do celów uzyskania lepszej diagnostyki USG podczas badania genetycznego I, II i III trymestru – co wydaje mi się być rozsądnym rozwiązaniem (swego rodzaju „złotym środkiem”), jeśli tylko trafimy na dobrego lekarza przyjmującego państwowo.