Prowadzenie ciąży prywatnie i na NFZ
Prowadzenie ciąży prywatnie różni się zdecydowanie od prowadzenia ciąży na NFZ. Jednak wbrew pozorom ta podstawowa różnica nie dotyczy opieki medycznej nad ciężarną, ale kosztów. Zapewne wszyscy wiedzą, że prowadzenie ciąży prywatnie oznacza płacenie za każdą wizytę u ginekologa, ale już mało kto wie, że gdy prowadzimy ciążę w taki sposób, musimy płacić też za wszystkie badania laboratoryjne w ciąży – a tych jest sporo, co wiąże się z dodatkowym kosztem kilkuset złotych miesięcznie. W przypadku prowadzenia ciąży na NFZ badania te są w pełni darmowe.
Dlaczego badania laboratoryjne nie są refundowane dla ciężarnych, jeśli te prowadzą ciążę w gabinecie prywatnym? Jeśli lekarz nie ma podpisanego kontraktu z NFZ, nie jest w stanie wystawić nam skierowania na badania, których koszt pokryje ten fundusz. Niektórzy lekarze prowadzący praktykę prywatną mogą również współpracować z NFZ, ale nie jest to częste. Jednakże gdyby tak się stało, wówczas lekarz, do którego chodzimy prywatnie, mógłby wypisać nam skierowanie na badania, których koszty pokryłby Narodowy Fundusz Zdrowia.
Więcej o tej kwestii pisałam w artykule „Ciąża prywatnie czy NFZ – jakie są różnice i koszty?”. Zapraszam do lektury.
Dlaczego decydujemy się na prywatne prowadzenie ciąży i czy słusznie?
Wiele kobiet, mimo że jest ubezpieczonych i płaci składki NFZ, woli prowadzić ciążę prywatnie. Kojarzy się to nam z lepszą jakością opieki, krótszym czasem oczekiwania na wizytę czy lepszy kontakt z lekarzem. W artykule, który przywołałam wyżej pisałam, że może to być złudne przekonanie, gdyż to, jaka jest jakość opieki nie zależy od formy, w jakiej zarabia dany lekarz (czy dostaje wynagrodzenie z Funduszu czy bezpośrednio od pacjentki), ale od tego, jakim jest człowiekiem i czy jest lekarzem z powołania.
Ja osobiście prowadziłam ciążę na NFZ – wybór ten był całkowicie świadomy, gdyż przed ciążą poznałam w szpitalu cudownego ginekologa, który niestety nie miał praktyki prywatnej i przyjmował wyłącznie w ramach Funduszu. Nawet się nie zastanawiałam nad wyborem innego lekarza do prowadzenia ciąży, więc naturalnie korzystałam z NFZ. Gdybym miała wybierać teraz drugi raz, nie zmieniłabym zdania, ponieważ tamten lekarz zaopiekował się mną w 100% - zwracał uwagę na każdy szczegół, wysyłał na dodatkowe, nieobowiązkowe badania, jeśli widział wskazania, dał mi swój numer telefonu, abym „w razie W” mogła zadzwonić. Porównując to do opowieści moich koleżanek, które prowadziły ciążę prywatnie, wszystko w tym gabinecie wyglądało tak samo, poza tym, że ja nie musiałam płacić za wizyty i badania kontrolne, a koleżanki – tak.
Dlaczego o tym piszę? Chcę podkreślić, abyśmy nie sugerowały się ceną przy wyborze lekarza do prowadzenia ciąży. Czasami najdroższy ginekolog w mieście da nam gorszą opiekę niż lekarz pracujący na NFZ w przychodni za marną pensję. Ale może być i odwrotnie – nieraz przecież słyszy się historie o długich terminach wizyt czy lekceważącym stosunku lekarza NFZ do pacjentki. Jednak to nie sposób zarabiania decyduje o tym, jakim dany człowiek jest lekarzem, ale jego charakter czy powołanie do podejmowania takiego zawodu. Jeśli ktoś pracuje dla pieniędzy, na pewno nie zajmie się nami lepiej niż osoba, dla której praca jest spełnieniem osobistym i poświęca jej 100% zaangażowania, nawet mimo niskiego wynagrodzenia.
Jeśli znalazłaś idealnego lekarza do prowadzenia swojej ciąży i niestety przyjmuje on tylko prywatnie, zapewne zastanawiasz się, czy może on wypisać Ci np. zwolnienie z pracy albo różne skierowania na badania? Poniżej rozwiewam wątpliwości.
Czy prowadząc ciąże prywatnie, lekarz może wystawić mi zwolnienie z pracy?
Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Lekarz prowadzący praktykę prywatną może wystawić kobiecie ciężarnej zwolnienie z pracy (tzw. L4), gdyż uprawnienia do wystawiania zwolnień ma każdy lekarz, który podpisał umowę z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Może się zdarzyć, że lekarz nie posiada takiej umowy z ZUS-em, ale są to naprawdę bardzo rzadkie przypadki. Mimo wszystko warto przed wyborem lekarza prowadzącego dowiedzieć się, czy jest on uprawniony do wystawiania zwolnień.
Skierowanie do innego specjalisty od ginekologa prowadzącego ciążę prywatnie
Jeśli jest konieczna konsultacja innego specjalisty – np. hematologa czy ortopedy – to czy lekarz prowadzący ciążę prywatnie może nam wystawić skierowanie na taką konsultację, abyśmy mogły bezpłatnie z niej skorzystać? Niestety niekoniecznie. Jeśli nasz lekarz posiada kontrakt z NFZ, nie będzie z tym problemu, ale jeśli tak nie jest (a większość ginekologów przyjmujących prywatnie tak działa), niestety po skierowanie musimy udać się do lekarza rodzinnego albo do innego ginekologa, który przyjmuje na NFZ. W innym przypadku za wizytę będzie trzeba zapłacić. Niestety jeśli już prowadzimy ciążę u jednego ginekologa, inny lekarz może nam odmówić wystawienia skierowania na badania czy na konsultację, gdyż nie jesteśmy jego pacjentkami.
Ciąża prywatnie a recepty na leki refundowane
Czy lekarz prowadzący ciążę prywatnie może wystawić mi receptę na jakiś refundowany lek? Okazuje się, że jest tak, jak powyżej – może, ale nie każdy (albo inaczej: większość nie może, ale Ci lekarze, którzy mają umowę z NFZ mogą), co zależy od tego, czy lekarz współpracuje z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeśli nie posiada takiej umowy, dostaniemy receptę, ale z odpłatnością 100%. To wada w przypadku, gdy potrzebujemy drogich leków - np. na podtrzymanie ciąży (np. zastrzyki z lekiem Clexane – bez refundacji leczenie jest bardzo kosztowne, a niestety wiele ciężarnych musi takie zastrzyki wykonywać).
Czy prowadząc ciążę prywatnie otrzymam bezpłatnie immunoglobulinę?
Jeśli w ciąży występuje konflikt serologiczny (mamy ujemny czynnik Rh), a prowadzimy całą ciążę prywatnie, NFZ i tak sfinansuje nam podanie immunoglobuliny anty-RhD w 28.-30. tygodniu w ramach świadczeń gwarantowanych. Aby uzyskać takie świadczenie, musimy zgłosić się do ginekologa, który posiada kontrakt z NFZ, wraz z zaświadczeniem od ginekologa prowadzącego o wskazaniu do podania immunoglobuliny. Każda poradnia, która posiada kontrakt z NFZ na takie świadczenia, jest zobowiązana do podania pacjentce takiego preparatu (a jeśli jest potrzeba, także do jego sprowadzenia).
Ile kosztuje prowadzenie ciąży prywatnie?
W ramach prowadzenia ciąży prywatnie musimy liczyć się z następującymi kosztami:
- wizyty u lekarza: 150-300 zł (w cenie jest zazwyczaj badanie USG w standardowym zakresie; koszt należy pomnożyć przez liczbę wizyt z całej ciąży – odbywają się one zwykle co 3-4 tygodnie, ale czasami – gdy np. ciąża jest zagrożona lub są powikłania – wizyty mogą być częstsze),
- badania laboratoryjne na początku ciąży: ok. 300-400 zł,
- badania kontrolne laboratoryjne co 1-2 miesiące (każdorazowo ok. 100-200 zł),
- USG genetyczne I trymestru: 250-400 zł,
- test zintegrowany (czyli USG genetyczne, test podwójny oraz test PAPPA): 600-700 zł,
- USG genetyczne II trymestru: 250-400 zł,
- USG genetyczne III trymestru: 300-400 zł,
- badanie KTG: 60-80 zł (wykonuje się je zwykle po 37. tygodniu ciąży średnio co tydzień-dwa).
Jak widać, koszty nie są niskie. W przypadku prowadzenia ciąży na NFZ nie musimy płacić za większość w powyższych badań (chyba że decydujemy się na prywatne wykonanie niektórych z nich, np. USG genetycznego – ja prowadziłam ciążę na NFZ, ale badania USG genetyczne zawsze wykonywałam prywatnie, ze względu na lepszy aparat USG w gabinecie prywatnym).
Czy za badania z krwi i moczu trzeba płacić 100%?
Niestety, jeśli prowadzimy ciążę prywatnie, z reguły za wszystkie badania laboratoryjne należy płacić w 100% - chyba że lekarz ma umowę z NFZ, ale jak wspomniałam, to rzadkość. Niektóre osoby mają pomysł, aby mimo prowadzenia ciąży prywatnie udać się do ginekologa na NFZ tylko po skierowanie na badania – ale może on odmówić wydania takiego skierowania, gdyż kobieta nie jest jego pacjentką i to nie on prowadzi jej ciążę. Wielu kobietom trudno jest zaakceptować ten fakt, o którym często dowiadują się dopiero w momencie pójścia na badania (wcześniej nie wiedziały, że prowadzenie ciąży prywatnie wiąże się też ze 100% odpłatnością za badania).
Czy możemy pójść do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania?
Możemy spróbować poprosić naszego lekarza rodzinnego, aby wypisał nam skierowanie na badania zlecone przez ginekologa prywatnego. Jednak, jak już wspomniałam, inni lekarze, którzy nie prowadzą nam ciąży, nie mają absolutnie obowiązku nam takiego skierowania wystawić – to zależy wyłącznie od ich dobrej woli. Prędzej jednak dostaniemy takie skierowanie od dobrze znanego nam lekarza rodzinnego niż od ginekologa na NFZ, którego widzimy pierwszy czy drugi raz.
Czy prowadząc ciążę prywatnie mogę się też zapisać do ginekologa na NFZ?
Okazuje się, że jest sposób, aby ominąć płatne badania w ciąży – możemy się zapisać jednocześnie do ginekologa prywatnego, jak i ginekologa w ramach NFZ do prowadzenia ciąży, aby mieć refundowane wszystkie badania. Wiąże się to co prawda z podwójnymi wizytami i jest to dość trudne logistycznie (więcej czasu musimy poświęcić na wizyty lekarskie) jednakże zyskujemy wtedy refundację wszystkich badań w ciąży, których koszty pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia.
USG refundowane przez NFZ – trzeba mieć skierowanie od lekarza NFZ?
Niestety tak – jeśli chcemy mieć badanie USG refundowane przez NFZ, musimy mieć skierowanie od lekarza ubezpieczenia zdrowotnego. Każda kobieta w ciąży powinna mieć wykonane przynajmniej 3 badania USG. Pierwszy wykonuje się między 11. a 14. tygodniem ciąży, drugie to tzw. USG połówkowe ok. 20. tygodnia, a trzecie wykonuje się ok. 32.-36. tygodnia. Aby badania te były bezpłatne, skierowanie musi nam dać ginekolog posiadający umowę z NFZ.
Podwyższone ryzyko wad płodu a skierowanie na badania prenatalne
Czy skierowanie, którego koszty pokryje NFZ – na badania prenatalne – może nam wystawić lekarz prywatny, jeśli jest większe ryzyko wystąpienia wad płodu? To zależy. Badania prenatalne są bezpłatne dla kobiet, które spełniają jeden z poniższych warunków:
- są powyżej 35. roku życia,
- w poprzedniej ciąży doszło do aberracji chromosomowej u dziecka,
- wywiad rodzinny jest obciążony pod kątem chorób genetycznych,
- wyniki badań (USG i laboratoryjnych) wskazują na ryzyko wad płodu lub aberracji chromosomowej.
Jeśli występuje u nas któryś z powyższych czynników, skierowanie na badania, których koszt pokryje NFZ, może nam wystawić każdy lekarz – niezależnie od tego, czy ma umowę z Funduszem, czy nie. Program badań prenatalnych refundowanych przez NFZ w takiej sytuacji obejmuje wykonanie badania USG I i II trymestru (badania genetyczne USG), badań biochemicznych, takich jak beta-hCG, poziom estriolu, AFP oraz test PAPP-A, a także konsultację w specjalistycznej poradni genetycznej. W razie wskazań, fundusz pokrywa także koszty amniopunkcji i analizy DNA płodu.