Czwarty trymestr ciąży – teoria, która wiele wyjaśnia

Mama i noworodek

Z chwilą porodu kończy się ciąża. W ostatnich latach popularność zyskuje jednak teoria, według której istnieje czwarty trymestr ciąży. Są to pierwsze miesiące życia dziecka, w których przystosowuje się ono do funkcjonowania w nowych warunkach.

4. trymestr ciąży – co to takiego?

9. miesiąc ciąży jest dla większości z nas tym najcięższym – dosłownie i w przenośni. Jesteśmy obolałe i mamy problemy z poruszaniem się. Dodatkowe kilogramy i ciążowe krągłości utrudniają nam wykonywanie nawet podstawowych czynności. Z utęsknieniem wypatrujemy pierwszych zwiastunów porodu. Chcemy, aby wreszcie nasze maleństwo znalazło się po drugiej stronie brzucha. Pierwsze spotkanie ma być wynagrodzeniem wszystkich trudów, przez które przeszłyśmy podczas trzech trymestrów ciąży. Strach przeplata się ze szczęściem i ekscytacją. Oto koniec ciążowej drogi.

A gdyby tak ktoś powiedział, że ciąża będzie trwać jeszcze przez kolejne 3 miesiące? Że nim zobaczymy naszego słodkiego bobasa musimy przejść przez 4. trymestr ciąży? Część z nas pewnie od razu wyśmiałaby ten pomysł. Niektóre być może zaczęłyby się zastanawiać nad kwestiami praktycznymi takiego rozwiązania. Jak miałoby wyglądać funkcjonowanie kobiety w 12. miesiącu ciąży?

To tylko fantastyczne rozważania. W rzeczywistości jednak w ostatnich latach coraz głośniej poruszana jest koncepcja 4. trymestru ciąży. Jej twórcą jest Harvey Karp – amerykański pediatra i specjalista do spraw rozwoju dziecka, autor słynnej książki „Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy”. Wspomniany lekarz uważa, że dzieci rodzą się o 3 miesiące za wcześnie. Taka sytuacja powoduje, że przez pierwsze 12 tygodni po porodzie dopiero przystosowują się do życia. Czas ten – ze względu na swoją specyfikę i długość trwania – nazywa czwartym trymestrem.

Dlaczego zatem ciąża nie trwa 12 miesięcy? Według doktora Karpa po 3 kolejnych miesiącach obwód głowy dziecka byłby zbyt duży żeby matka mogła je urodzić naturalnie. Z kolei według antropolożki Holly Dunsworth po 40. tygodniu ciąży rośnie zapotrzebowanie energetyczne malucha i organizm mamy nie jest już w stanie zaspokoić jego potrzeb.

Zobacz także: Kalendarz ciąży - tydzień po tygodniu

Czwarty trymestr ciąży – teoria warta uwagi

Wspomniana teoria amerykańskiego lekarza warta jest uwagi. Może ona bowiem wiele wyjaśnić. Pozwala lepiej zrozumieć nasze dziecko w pierwszych miesiącach jego życia. W czasie, kiedy nie przypomina ono różowego bobasa z katalogów produktów dla dzieci. I nie chodzi wcale – jak wiedzą to szczególnie młodzi i niewyspani rodzice – o sam wygląd odbiegający od wyobrażeń.

Maluch po przyjściu na świat nie wydaje się być zainteresowany mnóstwem gadżetów nabytych z myślą o jego komforcie, zdrowiu i spokojnym śnie. Nie uspokaja go wisząca nad łóżeczkiem karuzela. Samym łóżeczkiem także nie jest zainteresowany. Chce być tylko tulony, noszony i kołysany. Często nawet i to wydaje się za mało, bo pociecha płacze niemal nieustannie.

Przeczytaj także: Trymestry ciąży - zmiany w organizmie mamy i dziecka

Jako młodzi rodzice jesteśmy przytłoczeni ciężarem odpowiedzialności i nowych obowiązków. Czujemy, że zawiedliśmy w swojej najważniejszej życiowej roli. Boimy się, że nie potrafimy zaspokoić potrzeb naszego dziecka. Niejednokrotnie obawiamy się, że dzieje się z nim coś złego lub dopadła je jakaś niezdiagnozowana choroba. Tutaj właśnie warto, abyśmy zatrzymali się i spojrzeli na kilkanaście pierwszych tygodni życia maluszka jak na 4. trymestr ciąży.

Omawiana teoria amerykańskiego pediatry może wyjaśniać takie zagadnienia pierwszych miesięcy życia dziecka jak kolka, brak możliwości odłożenia go chociaż na chwilę czy nadmierna płaczliwość. Problemy te mijają zazwyczaj po pierwszych 3 miesiącach. Tyle bowiem przeciętnie czasu zajmuje maluchowi przystosowanie się do warunków panujących poza brzuchem mamy.

Świat kontra dziecko, czyli jak czuje się noworodek na świecie?

Delikatne otulenie, lekkie kołysanie, kojące szumy, przytłumione światło i przyjemne ciepło. Istne SPA. Takich warunków doświadczał maluch w brzuchu mamy. Wszystko było tam dla niego znajome i czuł się bezpiecznie. Stan ten mógłby więc trwać w nieskończoność, gdyby w pewnym momencie nie zaczęło robić się zwyczajnie za ciasno…

Po porodzie wszystko się zmieniło. Zniknęło bezpieczne schronienie. Wokół jest głośno, jasno i zimno. Noworodek znalazł się w obcym świecie. To dla niego niewątpliwie szokujące przeżycie. Jedyną bezpieczną przystanią jest mama. Jej bicie serca, oddech, zapach, głos i ciepło działają kojąco. Zdarzają się jednak chwile, w których mama oddala się (o te dwa kroki za daleko). Do tego pojawiają się nieznane głosy i twarze. Wszystkich nowości jest tak dużo. Za dużo.

Do wspomnianych odczuć maleństwa dołożyć jeszcze należy tak istotne zmiany jak:

  • odczuwanie głodu i pragnienia; inny sposób odżywiania, a do tego niedojrzały jeszcze układ trawienny;

  • stopniowe przystosowywanie się wzroku do warunków panujących na świecie;

  • zaczerpnięcie pierwszego i kolejnych oddechów;

  • intensywne powiększanie się mózgu;

  • dojrzewanie układu nerwowego;

  • konieczność przystosowania się do rytmu dnia i nocy;

  • stopniowe nabywanie umiejętności termoregulacji.

W związku z tym jako młodzi rodzice musimy mieć świadomość tego, że niemal wszystko, czego doświadcza maluch w pierwszych tygodniach po urodzeniu, jest dla niego nowością. Bardzo trudną nowością. Musimy być zatem dla niego wyrozumiali i dać mu czas na zaklimatyzowanie się na świecie. Powinniśmy wówczas być blisko niego i spełniać jego potrzeby.

Czwarty trymestr ciąży, czyli jak odtworzyć warunki z brzucha mamy?

Pierwsze 3. miesiące po porodzie to czas, w którym dziecko powoli przystosowuje się do życia poza brzuchem mamy i oswaja się ze światem zewnętrznym. Niejako „dojrzewa” do nowego dla siebie świata.

Pomocne w przejściu między jednym a drugim etapem może być odtworzenie warunków, które panowały w macicy i pośród których nasza pociecha czuła się komfortowo.

W związku z tym warto przede wszystkim:

  • zapewniać maluszkowi jak najwięcej bliskiego kontaktu z rodzicami; nosić, tulić, kołysać i całować, a jednocześnie nie przejmować się słynnymi ostrzeżeniami przed tym, aby nie nosić dziecka, bo się przyzwyczai;

Połóg, czyli przez co przechodzi mama w czasie 4. trymestru ciąży

Mama i dziecko po porodzie nie są już ze sobą ściśle połączeni (co maluchowi zazwyczaj niezbyt się podoba). W czasie kiedy noworodek przeżywa 4. trymestr ciąży, jego mama również przechodzi bardzo wymagający okres w swoim życiu.

Organizm kobiety po ciąży i porodzie nie wraca natychmiast do formy. Młoda mama także – podobnie jak noworodek – potrzebuje czasu na oswojenie się z nową sytuacją, a jej ciało przynajmniej kilku tygodni na regenerację po trudach ostatnich 9 miesięcy. Ten czas nosi nazwę połogu.

Wówczas w organizmie kobiety dochodzi do szeregu zmian. Ich zadaniem jest przywrócenie stanu sprzed ciąży i umożliwienie karmienia piersią. Zmiany mają jednak nie tylko charakter fizyczny, ale również psychiczny. Kobieta jest niejednokrotnie zmęczona, przytłoczona nową rolą i obowiązkami. Ponadto znajduje się pod silnym wpływem hormonów i doświadcza normalnego w tym czasie wahania nastroju. Staje się bardziej płaczliwa, ma problemy ze snem, traci poczucie własnej wartości. Zjawisko to określa się jako baby blues lub inaczej smutek poporodowy. Jest on całkowicie normalny. Pojawia się w pierwszych dobach po porodzie i mija samoistnie zazwyczaj po kilku dniach. Nie wymaga pomocy lekarskiej.

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku depresji poporodowej, która jest chorobą i z którą należy zgłosić się do specjalisty. Stan ten może pojawić się nawet kilka miesięcy po urodzeniu dziecka, a jego objawy – chociaż podobne do depresji poporodowej – nie mijają samoistnie i są zdecydowanie bardzie intensywne.

W czasie połogu kobieta potrzebuje wsparcia i pomocy ze strony najbliższych. Warto, aby choć przez chwilę nie myślała wyłącznie o dziecku i zadbała o siebie. Wówczas z nową energią wróci do swojego maleństwa, aby dalej pomagać mu oswajać się z nowym dla niego światem.

Bibliografia