Usypianie noworodka i niemowlaka – metody, cykle snu

Usypianie noworodka i niemowlaka - metody, sposoby

Usypianie noworodka i niemowlaka – jak zrobić to skutecznie i zyskać przespane noce z dzieckiem? Co decyduje o dobrym śnie dziecka i jak możemy na to wpływać? Jakie są metody usypiania małych dzieci? Wyjaśniamy.

Sen w rozwoju noworodka i niemowlaka

Sen to jeden z najważniejszych czynników prawidłowego rozwoju organizmu dziecka. Noworodki i niemowlęta przesypiają znaczną część doby, ponieważ sen (oraz odpowiednie żywienie dziecka), zapewnia im prawidłowy rozwój i to właśnie ta czynność (i karmienie) wyznacza małemu dziecku rytm dobowy w okresie pierwszych tygodni życia. Sen jest szczególnie ważny także dlatego, że w tym czasie (w czasie snu niemowlaka) produkowany jest hormon wzrostu przez przysadkę mózgową, zatem odgrywa istotną rolę nie tylko w rozwoju psychicznym, ale i fizycznym.

Cykle snu noworodków i niemowląt

Cykle snu noworodków i niemowląt składają się z dwóch naprzemiennych faz. Pierwsza z nich jest fazą snu głębokiego (to faza NREM) i trwa ona około 20 minut. W tym czasie niemowlę śpi spokojnie i optymalnie wydziela się hormon wzrostu. Po tym czasie sen przechodzi w fazę REM. W jej trakcie dziecko wierci się, jego sen jest płytki – może więc często się budzić. W tym czasie dochodzi zwykle do ważnego procesu dojrzewania mózgu. Poza tymi dwiema podstawowymi fazami występują także krótkie fazy pośrednie.

Od czego zależy sen noworodka i niemowlaka?

Sen jest naturalnym procesem i wydaje się, że dziecko będzie spało tyle, ile potrzebuje. Np. będzie spało, gdy będzie zmęczone, a skoro nie chce spać, zapewne jest zmęczone niewystarczająco.

Tak sądzi wiele rodziców, niestety nie zawsze tezy te są zgodne z rzeczywistością. Okazuje się, że zmęczenie wcale nie musi powodować, że dziecko będzie spało – wręcz przeciwnie. Przemęczenie bardzo często utrudnia dziecku sen! Jeżeli jest ono dodatkowo bardziej żywe, usypianie go i uspokajanie – nie mówiąc już o utrzymaniu tego snu dłużej niż 2-3 godziny – graniczy z cudem. Są oczywiście dzieci bardzo spokojne – taki mają temperament od urodzenia – i wówczas raczej nie będzie problemów z zasypianiem, a z czasem przesypianiem całej nocy. Jednak w większości przypadków tak się nie dzieje i rodzice muszą mocno się nagimnastykować, aby dziecko spało. Jeśli taka sytuacja dotyczy Ciebie i Twojego dziecka, powinnaś/powinieneś zorientować się w tym, ile w każdym okresie życia dziecko powinno spać oraz czuwać w ciągu doby. To ważne, aby uniknąć przemęczenia u dziecka, a także aby miało ono zapewnioną wystarczającą ilość snu i odpoczynku, które są niezbędne dla rozwoju mózgu i innych systemów organizmu.

Czas trwania snu dziecka zależy od jego wieku. Im jest ono młodsze, tym więcej snu potrzebuje. Noworodek śpi przez większość doby, natomiast dziecko roczne potrzebuje np. 14 godzin snu, a przedszkolak – już tylko 10-11 godzin. Idąc tym tropem, dorosłym wystarczy 7-8 godzin snu na dobę, co układa się w logiczną całość. Czas trwania snu jest także regulowany tym, jaka jest osobowość człowieka oraz jego temperament. U małych dzieci dodatkowo na sen wpływa etap rozwoju psychicznego lub fizycznego, na którym obecnie się znajduje. Ponadto „trudne” dziecko w porównaniu z dzieckiem spokojnym, będzie spało mniej. Są również dzieci, które z natury po prostu potrzebują mniej snu niż inne. Są jednak pewne „widełki” czasowe, w których sen dziecka powinien się mieścić. O ile nie występują duże odchylenia od normy, nie trzeba się tym przejmować – widoczne tak musi być. Jeśli natomiast zaleca się, aby niemowlę w wieku 1-3 miesiące spało 14-17 godzin, a w rzeczywistości śpi np. 10 godzin, jest to sygnał, że może się dziać coś złego w jego dziennym harmonogramie i aktywnościach – może np. być przebodźcowane, o czym pisaliśmy w osobnym artykule.

Ile powinno spać małe dziecko?

Ile powinno spać małe dziecko? Opracowanie: Mamusiowo.pl
Ile powinno spać małe dziecko? Opracowanie: Mamusiowo.pl

Powyższe wartości zostały opracowane na podstawie różnych publikacji i stanową pewną „średnią”. Zdarza się, że czasami rodzice wymagają dłuższego snu dziecka, co prowadzi do częstych pobudek. Z kolei dzieci, których rodzice w ogóle nie kontrolują i nie starają się regulować snu malucha, niestety mogą być przemęczone, a nawet cierpieć na chroniczne zmęczenie. A niewystarczająca ilość snu szkodzi i prędzej czy później prowadzi do zaburzeń – np. układu nerwowego. Fińscy naukowcy dowiedli np., że dzieci z niewystarczającą ilością snu mają większe ryzyko wystąpienia problemów z zachowaniem – w tym np. ADHD. Z drugiej strony, nadmierna ilość snu również nie jest korzystna – takie dzieci są bardziej ospałe, nieprzyjazne i niedostosowane do towarzystwa.

Istotne jest ponadto obserwowanie dziecka – to również „kryterium” tego, czy ma ono wystarczającą ilość snu. Jeśli jest zadowolone, ma dobre samopoczucie i nie ma problemów z jedzeniem czy zasypianiem, to odchylenia np. o godzinę czy dwie od normy nie powinny nas alarmować, gdyż jest to widoczne uwarunkowane indywidualnymi cechami dziecka.

Należy jednak pamiętać, że według wielu badań każda stracona godzina snu może oznaczać dla małego dziecka zaburzenia rozwojowe. U 4-latka na przykład, który zasypia o 22, a rano jest budzony o 7 do przedszkola (i nie dosypia straconych godzin snu w dzień), to czas trwania snu wynosi 9, zamiast 11 godzin na dobę. Przez kilka tygodni takie dziecko będzie zachowywało się normalnie, jednak wraz z narastaniem zmęczenia, mogą pojawiać się różne problemy, np. załamania nerwowe, kaprysy, nadpobudliwość. Sytuację można poprawić poprzez wcześniejsze usypianie dziecka – stopniowo każdego dnia wydłużając czas snu np. o 15 minut.

Jak zapewnić dobry sen noworodkowi i niemowlakowi?

O ile dzieci starsze rzadziej miewają problemy ze snem, o tyle w przypadku noworodków i niemowląt jest to powszechna sytuacja. Są pewne sposoby, które warto stosować w ciągu dnia, aby poprawić jakość snu dziecka w nocy. Dzięki temu usypianie będzie łatwiejsze, a sen nieco się wydłuży. Możesz na przykład:

  • bardziej zachęcać dziecko do aktywności w ciągu dnia (ale uważaj na przestymulowanie dziecka!), mówiąc do niego, śpiewając, bawiąc się z nim,
  • wprowadzić stały plan dnia (np. plan PROSTE Tracy Hogg) i dbając o zapewnianie codziennych rytuałów w odpowiedniej kolejności (np. najpierw kąpiel, potem karmienie i czytanie bajek, następnie usypianie),
  • kłaść dziecko do łóżka senne, ale jeszcze nie wprowadzone w fazę snu – z zasypianiem powinno kojarzyć łóżeczko, a nie przebywanie u mamy na rękach lub ssanie piersi (jeśli dziecko zaśnie na rękach, należy je delikatnie rozbudzić muskając po policzku),
  • częściej karmić dziecko w ciągu dnia, aby nie było głodne w nocy (pozwoli to na zmniejszenie ilości karmień nocnych, a więc więcej przespanych godzin),
  • delikatnie kołysać dziecko, przytulać je, nucić kołysanki,
  • owinąć noworodka ciasno otulaczem od pasa w dół, a gdy dziecko potrafi już ssać kciuk, zapewnić mu dostęp do palców, nie krępując rączek,
  • zastosować smoczek uspokajacz (ale w przypadku karmienia piersią warto poczekać z tym kilka tygodni, zanim laktacja się nie unormuje; ponadto smoczek należałoby odstawiać w wieku 4 miesięcy – i bezsprzecznie wtedy, gdy dziecko uzależni się od tego przedmiotu i nie będzie potrafiło bez niego spać),
  • pomóż dziecku nauczyć się odróżniania dnia od nocy: gdy przychodzi pora na drzemkę w ciągu dnia, nie zasłaniaj zasłon i funkcjonuj normalnie za drzwiami, aby dochodziły do dziecka odgłosy dnia codziennego; dzięki temu dziecko nauczy się rozpoznawać sen dzienny (który jest krótki i przerywany na aktywności) od snu nocnego (który jest długi i przerywany jedynie na karmienie i zmianę pieluchy, bez aktywności – po to, aby dalej spać),
  • wieczorem kładź dziecko do spania zawsze o tej samej porze – np. o godzinie 20,
  • przed snem stosuj stałe rytuały w takiej samej kolejności (a najlepiej, aby przez cały dzień stosować stały plan dnia i nie zmieniać kolejności poszczególnych czynności: spania, karmienia, aktywności).

Jak usypiać małe dziecko? Wskazówki

To, jak usypiamy dziecko, zależy od etapu, na którym się znajduje. Inaczej usypia się bowiem noworodka, a inaczej dziecko 6-miesięczne. W przypadku dzieci do 3 miesiąca życia, możemy niemowlę najpierw przytulić, nakarmić trzymając na rękach, a potem kołyszemy i nucimy, aby się uspokoiło. Jeśli zaśnie na rękach, należy je delikatnie rozbudzić. Układamy maluszka w łóżeczku póki jeszcze nie śpi i siedzimy przy nim, od czasu do czasu delikatnie głaskając.

W przypadku niemowląt między 4 a 6 miesiącem, dobrym sposobem na lepsze zasypianie jest przesunięcie ostatniej drzemki w dzień na nieco wcześniejszą godzinę, a kiedy dziecko obudzi się w nocy, nie podnośmy go od razu z łóżeczka, tylko dajmy znać, że jesteśmy obok – wystarczy np. usiąść przy nim, delikatnie pogłaskać. Jeśli chodzi o samo zasypianie, niekiedy wystarczy nakarmienie i delikatne ukołysanie przez chwilę, po czym włożenie do łóżeczka, póki jeszcze nie śpi. Siedzimy wówczas przy nim, dopóki nie zapadnie w głębszy sen.

Dzieci między 7 a 12 miesiącem chłoną już o wiele więcej bodźców. Można wówczas zmodyfikować nieco rytuał zasypiania i dać dziecku przytulankę – to rekwizyt często pomagający w zasypianiu.

Samodzielne zasypianie niemowlaka - kiedy zacząć naukę?

Między 8 a 12 tygodniem życia, zarówno rytm snu dziecka, jak i stany czuwania, stają się o wiele bardziej regularne. Dziecko zaczyna się budzić i zasypiać zgodnie z zegarem biologicznym. Wydaje się, że to najlepszy moment na rozpoczęcie nauki samodzielnego zasypiania.

Usypianie niemowlaka – metoda Karpa, Hogg, Searsa

Jest kilka metod skutecznego usypiania niemowlaka i uczenia go samodzielnego zasypiania w łóżeczku. Poniżej opiszemy najpopularniejsze z nich.

1. Metoda dr Harvey Karpa

To jedna z najpopularniejszych metod usypiania dziecka, opracowana przez amerykańskiego pediatrę i opisana w książce „Najszczęśliwszy bobas w okolicy”. Jak zaznacza autor, metoda ta jest najskuteczniejsza, jeśli jest wprowadzana w ciągu pierwszych trzech miesięcy życia.

Metoda opiera się na zastosowaniu tzw. „5 S”, czyli:

  • Swadding (spowijanie),
  • Slide/stomach position (stabilizacja pozycji),
  • Shusing (szumienie),
  • Swinging (kołysanie),
  • Sucking (ssanie).

Usypianie zaczynamy od spowijania, by zapewnić warunki jak najbardziej podobne do tych, w których dziecko przebywało przez ostatnie 9 miesięcy w brzuchu mamy. Powinno być więc ciasno i ciepło. Maluszka można owinąć np. otulaczem lub zwykłą pieluszką tetrową w taki sposób, aby dziecko miało owinięte rączki.

Kolejny krok to stabilizowanie pozycji. Malca należy ułożyć na swoich ramionach w pozycji wygodnej dla niego – na brzuchu lub lekko na boku (ale uwaga – nie kładziemy tak dziecka w łóżeczku!). Następnie wprowadzamy szumienie – ono również jest elementem, który występował w brzuchu mamy. Mogą to być szumy wydobywające się z szumiącego misia lub po prostu z ust mamy (wykonujemy długie i spokojne „szuuuu-szuuuuu”).

Czwarty element metody, to kołysanie. Układamy sobie dziecko na przedramionach i podtrzymując stabilnie główkę, kołyszemy malca, aby poczuł się jak w brzuchu mamy. Ostatnim etapem, który wprowadzamy, jeżeli poprzednie kroki nie spowodowały, że dziecko usnęło, jest ssanie – wykorzystujemy w tym celu pierś lub smoczek.

2. Metoda Tracy Hogg

Tracy Hogg to położna i pielęgniarka, autorka bestsellerowych poradników dla rodziców, m.in. „Język niemowląt” czy „Zaklinaczka dzieci”. Tracy Hogg opracowała technikę usypiania niemowląt, nazywaną „podnieś-odłóż”. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że preferuje ona wypłakiwanie się dziecka, jednak daleko jej od tego poglądu, co od razu zauważymy, gdy tylko przeczytamy kilka stron jej książki. W metodzie „podnieś-odłóż” chodzi o to, aby być przy dziecku podczas usypiania, ale w miarę możliwości ingerować w ten proces jak najmniej. A wszystko po to, aby dziecko nauczyło się zasypiać samo – bez kołysania, ssania piersi itd.

Metoda zaczyna się od wprowadzenia w ciągu dnia tzw. stałego planu dnia PROSTE. Plan złożony jest z karmienia, aktywności i snu, a wszystkie te czynności zawsze występują o tych samych porach i w takiej samej kolejności. Stały schemat – według Hogg – pozwoli dziecku na zrozumienie, że sen nocny jest naturalnym etapem zakończenia dnia. Podkreśla, że należy obserwować dziecko: gdy staje się ono marudne albo rozkojarzone, wówczas z aktywności przechodzimy do usypiania. Stałym elementem usypiania powinny być ponadto rytuały – np. zasłonięcie zasłon, włączenie kołysanki, karmienie itd.

Gdy odłożymy dziecko do łóżeczka, nie oddalamy się od niego – nadal jesteśmy blisko i trzymamy dłoń na dziecku – np. na pleckach – delikatnie go głaskając. Gdy zaczyna płakać, staramy się początkowo nie reagować, ale nadal głaszczemy. Jeśli nie daje to efektu, bierzemy dziecko na ręce i uspokajamy. Nie wolno jednak pozwalać na to, aby dziecko zasnęło na rękach – gdy się tylko uspokoi, odkładamy je do łóżeczka. Ciągle trzeba być jednak blisko i odpowiednio szybko wyjąć malca z łóżeczka, gdy znów zacznie płakać. Takie podnoszenie i odkładanie wykonujemy do czasu, aż dziecko zaśnie – co może w niektórych przypadkach (początkowo!) zająć dużo czasu. Jednak wraz z kolejnymi dniami (Hogg wskazuje, że wystarczy zaledwie kilka dni), czas usypiania będzie coraz krótszy i w końcu dziecko będzie zasypiało w ten sposób w łóżeczku już za pierwszym razem. Bardzo ważne jednak jest to, aby dziecko było świadome podczas wkładania do łóżeczka – by po przebudzeniu wiedziało, gdzie się znajduje i nie doznało szoku, że nie są to ramiona mamy.

3. Metoda dr Williama Searsa

Dr William Sears jest twórcą koncepcji rodzicielstwa bliskości. Według niego, stosując tę koncepcję, dzieci rozwijają się najlepiej i czują silną więź emocjonalną z rodzicami. Koncepcja ta zakłada, że należy wszystko dostosowywać pod potrzeby dziecka i realizować je bez zwłoki, a także być blisko dziecko, np. karmić piersią, spać razem z nim, nosić i przytulać, niezwłocznie reagować na płacz.

Twórca metody radzi, aby podczas usypiania dziecka być cały czas blisko niego. Można nawet się z nim wykąpać, później nakarmić, przeczytać bajkę przytulając, a później usypiać np. kołysząc w ramionach do momentu, aż zaśnie. Można także położyć się razem z dzieckiem. Jeśli natomiast rodzice wolą, aby niemowlę spało w swoim łóżeczku, powinno się je odłożyć dopiero wtedy, gdy przeszło w głęboki sen, a więc oddycha już bardzo spokojnie, gałki oczne się nie ruszają, a ciało jest rozluźnione. W innym przypadku niestety malec się obudzi i wszystko będzie trzeba rozpoczynać od początku. W przypadku nocnych pobudek, należy jak najszybciej wyjąć dziecko z łóżeczka i przytulić.

Tych metod lepiej nie stosuj w usypianiu niemowlaka

Istnieje także kontrowersyjna metoda dr Richarda Ferbera, nazywana „ferberyzacją”. To chyba najbardziej krytykowana metoda usypiania dzieci. Nie bez powodu! Polega bowiem na tym, aby dać dziecku się wypłakać, aż samo uśnie. Podobną metodę wymyśli dr Marc Weissbluth, który zaleca, aby dziecko odłożyć do łóżeczka, wyjść z pokoju i w ogóle nie reagować na płacz – tylko czekać, aż się wypłacze i zaśnie. W metodzie Ferbera również chodzi o to, aby odłożyć dziecko i zostawić do zaśnięcia, tylko jeśli zacznie płakać, zaglądamy do niego:

  • pierwszego dnia po 3 minutach płaczu, potem po 5 i po 7 minutach,
  • drugiego dnia po 5 minutach płaczu, potem po 7 i 10,
  • trzeciego dnia po 7 minutach płaczu, potem po 9,
  • czwartego dnia po 10 minutach płaczu.

Tym sposobem dziecko zmęczone płaczem w końcu uśnie – i na tym kończy się „sukces” stosowania tej metody, gdyż w dłuższej perspektywie przynosi ona bardzo negatywne skutki. Jeśli rodzice nie reagują na płacz dziecka, jest to dla niego znak, że zostało porzucone i nie jest ważne. Długotrwały płacz to także stres – a substancje się wówczas wydzielające uszkadzają bezpowrotnie połączenia neuronowe w mózgu. W przyszłości ma to swoje konsekwencje w postaci zaburzeń rozwoju emocjonalnego, psychicznego i fizycznego. Wpływa także na inteligencję dziecka.

Bibliografia

  • Thomas B. Brazelton, Joshua D. Sparrow, Sen dziecka. Jak zapomnieć o nieprzespanych nocach, wyd. GWP.
  • William Sears, Martha Sears, Księga wymagającego dziecka. Pomocna rodzicom dzieci, które więcej płaczą, trudniej zasypiają, częściej się złoszczą - od narodzin do piątego roku życia, wyd. Mamania.
  • Tracy Hogg, Język niemowląt, Świat Książki.