Pozytywna Dyscyplina – czy warto ją stosować? Czy jest skuteczna?

Pozytywna Dyscyplina

Pozytywna Dyscyplina to koncepcja wychowywania dzieci, polegająca na okazywaniu im szacunku, ale jednocześnie bycia stanowczym rodzicem. Wyklucza także stosowanie kar i nagród wobec dzieci. Czy to w ogóle możliwe? Czy warto stosować zasady Pozytywnej Dyscypliny w wychowywaniu dzieci – czy są one skuteczne? Zobaczcie moją opinię.

Skąd pomysł na Pozytywną Dyscyplinę?

Zostając mamą w pewnym momencie zaczęłam potrzebować konkretnych wskazówek dotyczących trudności rodzicielskich. Chciałam zrozumieć, dlaczego dziecko zachowuje się tak, a nie inaczej, mimo oferowania mu (przynajmniej tak myślałam) tego, co najlepsze. Potrzebowałam rady i pokierowania, jak się zachować w sytuacji buntu ze strony dziecka, wymuszania, płaczu – pozornie bez powodu – czy gryzienia i rzucania na podłogę.

Z tymi trudnościami zapewne zmaga się wielu rodziców. I jedni zaczynają podejmować równie skrajne zachowania, co dzieci, którymi rządzą emocje, a nie rozsądek, poprzez stosowanie kar, albo co gorsza przemocy fizycznej. Inni z kolei pobłażają takim zachowaniom, przechodząc w kolejną skrajność – tym razem wychowując dzieci na osoby bez uporządkowanego systemu wartości, mające później trudności z dostosowaniem do społecznych reguł.

Jeszcze inni (to m.in. ja) szukają możliwości, dzięki którym zrozumiemy lepiej, o co chodzi dziecku i jaka jest przyczyna jego zachowania, aby wypracować z nim kompromis, uczyć odpowiedzialności czy akceptowania pewnych koniecznych zasad. Jeśli również należysz do ostatniej grupy rodziców, czyli zależy Ci na tym, aby dziecko miało uporządkowany system wartości, było odpowiedzialne i samodzielne, ale jednocześnie chcesz je wychowywać w duchu bliskości, miłości i szacunku, być może zainteresuje Cię model proponowany przez Pozytywną Dyscyplinę. Poniżej postaram się wyjaśnić, na czym polegają zasady tej koncepcji, w czym może nam pomóc i czy warto ją stosować. Zapraszam do lektury. :)

Dlaczego Pozytywna Dyscyplina?

Dlaczego akurat Pozytywna Dyscyplina to według mniej koncepcja godna poruszenia? Przede wszystkim wydaje się być ona bardzo logiczna i wyjaśniająca przyczyny niegrzecznych zachowań dzieci – oraz skupiająca się na nich, a nie na samym złym zachowaniu. I chyba to decyduje o jej skuteczności. Czy nie zauważyliście, że gdy np. stosujecie kary (nie muszą być cielesne), to one tak naprawdę nie działają na dłuższą metę i dziecko w kółko zachowuje się podobnie? Że tylko z pozoru jesteśmy w pozycji zwycięzcy, aby za chwilę być przegranym? Takie poczucie tylko pogłębia bezsilność i wcale nie rozwiązuje problemu, z jakiego wynika dane zachowanie dziecka.

Dlaczego? Stawianie siebie wyżej od dziecka – czyli sądzenie, że możemy go karać, traktować bez szacunku i nie skupiać się na jego potrzebach – nie powoduje długofalowych, pozytywnych zmian w tym małym człowieku. Wręcz przeciwnie. Kara powoduje jedynie, że dziecko czuje zewnętrzny przymus, a nie że samo nie chce źle postępować. A przez to jest nieskuteczna w sytuacji, gdy nie ma tego zewnętrznego bodźca. Dziecko będzie się źle zachowywać, gdy nie czuje odgórnego przymusu. A w Pozytywnej Dyscyplinie dąży się natomiast do tego, aby dziecko było odpowiedzialne i rozumiało konsekwencje swoich zachowań. Uczy się szacunku do drugiego człowieka – poprzez pokazywanie tego szacunku do dziecka i innych ludzi. W efekcie dziecko samo nie będzie chciało zachować się źle, gdyż zrozumie, że nie jest to np. akceptowalne w danej społeczności, uraża kogoś, krzywdzi, narusza granice innej osoby. Takie wychowanie daje dziecku podstawy do szczęśliwego oraz produktywnego życia w społeczeństwie w dorosłości. Brzmi jak magia? Trochę tak, ale cała koncepcja opiera się na kilku bradzo logicznych  zasadach, z których wynikają takie właśnie efekty.

Zasady Pozytywnej Dyscypliny

Metoda wychowywania dzieci, jaką jest Pozytywna Dyscyplina, polega na nauce okazywania szacunku do innych ludzi oraz darzenia dziecka szacunkiem ze strony rodzica (czy też nauczyciela). Polega również na postrzeganiu „niegrzecznego” dziecka jako zniechęconego czy błędnie interpretującego daną sytuację, a nie złośliwego czy świadomie utrudniającego nam wspólne funkcjonowanie. Polega na wspieraniu dziecka, szukaniu przyczyn jego złych zachowań, pomocy w rozwiązywaniu problemów, nauce kompromisów (także kompromisów ze strony rodzica), a także uczeniu ważnych kompetencji życiowych. Pozytywna Dyscyplina bazuje na 5 fundamentalnych zasadach, dzięki którym jest, moim zdaniem, skutecznym sposobem na wychowanie mądrego, empatycznego człowieka.

  1. Zaspokojenie poczucia przynależności: zasada ta pomaga dziecku pomóc odczuć przynależność do danej społeczności i dzięki temu poczuć się w niej ważną osobą. To, zdaniem autora całej koncepcji – Alfreda Adlera – jedna z najważniejszych potrzeb ludzkości.

  2. Szacunek i zdecydowanie: jest to filozofia proponująca jednocześnie okazywanie szacunku, ale także bycie wymagającym (tutaj tkwi całe sedno nazwy „pozytywna dyscyplina”), Wiele trudności, które spotykają rodzice, sprawia, że czasami albo pozwalamy Maluchom na wszystko, albo na nic i jesteśmy surowi. Ta labilność emocjonalna dorosłych niezwykle negatywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa dziecka. Dzięki zastosowaniu Pozytywnej Dyscypliny, czyli traktowania dziecka z szacunkiem, ale bycia jednocześnie zdecydowanym, niweluje ten problem. Traktujemy wówczas dzieci jako pełnoprawnych partnerów w rozmowie, przy czym stawiamy odpowiednie granice. Taki system jest o wiele skuteczniejszy niż stawianie granic bez okazywania szacunku dziecku i bez traktowania go jako ważnej osoby, która może mieć własne zdanie.

  3. Brak kar i nagród: Pozytywna Dyscyplina jest skuteczna długofalowo, gdyż bierze pod uwagę cały wachlarz emocji i myśli dziecka. Stawia w centrum zainteresowania potrzeby dziecka, jego uczucia, czego się uczy i co uważa o samym sobie czy świecie. Dzięki temu dziecko także jako osoba dorosła będzie skupiać się na swoim wnętrzu czy zachowaniu, co pozwoli mu odnosić sukcesy i posiadać silne poczucie własnej wartości, które nie zostanie zachwiane kilkoma błędami. To wszystko ma związek z brakiem kar i nagród. Dziecko zachowuje się dobrze, ponieważ tego chce, a nie dlatego, że czuje zewnętrzny przymus i boi się konsekwencji. W Pozytywnej Dyscyplinie zamiast tego stosujemy naturalne oraz logiczne konsekwencje, które dziecko rozumie. Ponadto angażujemy dziecko w proces rozwiązania danego problemu. Zarówno konsekwencje logiczne, jak i naturalne, uczą dziecka odpowiedzialności przy wzajemnym zachowaniu szacunku.

    • Konsekwencje naturalne – to konsekwencje, które pojawiają się naturalnie, bez naszej interwencji. Czyli np. gdy wyjdziesz na zewnątrz bez kurtki, a pada deszcz, to zmokniesz, a gdy nie zjesz – będzie później głodny itd. Nie prawimy kazań, nie karcimy, nie triumfujemy w stylu „a nie mówiłam”, nie zwiększamy poczucia winy czy wstydu u dziecka. Gdy doświadczy ono konsekwencji naturalnych, jest o wiele większa szansa, że następnym razem już tak nie postąpi, niż gdybyśmy go zmusili do ubrania kurtki, zjedzenia czegoś itd., aby uniknąć konsekwencji wynikających naturalnie.

    • Konsekwencje logiczne – te konsekwencje wymagają już interwencji rodzica – lub dziecka. Należy odpowiednio podejmować decyzję w kwestii wyboru konsekwencji – najlepiej angażować w to wszystkich domowników. Powinny one w możliwie najlepszy sposób przyczyniać się do doświadczenia kształcącego i nie powinny nosić znamion kary. Aby tak się stało, powinny być zgodne z zasadą trzech P, czyli być: pełne szacunku, powiązane i proporcjonalne.

  1. Nauka umiejętności społecznych i życiowych: Pozytywna Dyscyplina skupia się na przekazywaniu dziecku ważnych umiejętności, takich jak szacunek do innych i siebie, dbanie o innych, umiejętność rozwiązywania problemów i radzenia sobie z trudnościami (także ze stresem czy napadami złości), umiejętność współpracy, bycia pożytecznym itd. To wszystko jest możliwe dzięki logicznym oraz naturalnym konsekwencją, a nie stosowania kar i nagród. Przyczynia się także do tego postawa „pytająca” rodzica, zamiast „rozkazująca” (czyli np. mówimy „nie rzucaj bidonem na podłogę”, tylko pytamy „gdzie można odłożyć bidon, aby nie spadł?”). Swoim zachowaniem rodzic daje dziecku przykład. Komunikacja jest ponadto oparta na wzajemnym szacunku i zrozumieniu. Pozwalamy dziecku wyrażać swoje potrzeby, ale także mówimy mu o swoich i wspólnie wypracowujemy kompromis nienaruszający granic czy nie raniący żadnej ze stron.

  2. Wspomaganie odkrywania przez dzieci ich zdolności i kompetencji: ta koncepcja zachęca dzieci do odkrywania tego, jakie mają zdolności oraz do konstruktywnego wykorzystywania swoich mocnych stron czy autonomii. PD skupia się na rozwoju ważnych umiejętności życiowych oraz na rozwijaniu zdolności do używania ich w codziennych sytuacjach. Dzieci stają się świadome swoich możliwości (a więc dobrych i słabszych stron), aby skutecznie jest wykorzystywać w codzienności. Aby dziecko skutecznie funkcjonowało w społeczeństwie, potrzebuje 7 ważnych umiejętności – a ich rozwój wspiera właśnie Pozytywna Dyscyplina. Należą do nich: umiejętność dostrzegania własnych możliwości (poczucie, że coś potrafię), umiejętność dostrzegania własnego znaczenia w relacjach z innymi (poczucie bycia potrzebnym i posiadania istotnego udziału w relacji), umiejętność dostrzegania własnej siły oraz tego, że mam wpływ na swoje życie, umiejętność rozumienia własnych emocji i wykorzystywania tej wiedzy (w celu samorozwoju, samokontroli, samodyscypliny), umiejętność współpracy i nawiązywania przyjaźni, umiejętność reagowania na ograniczenia oraz konsekwencje życia codziennego z zachowaniem odpowiedzialności, uczciwości czy elastyczności, umiejętność dokonywania prawidłowych osądów.

Pozytywna Dyscyplina to samodyscyplina zamiast zewnętrznego przymusu

Czy poprzez groźby, klapsy, krzyki, nachalne tłumaczenia posłuchalibyśmy kogoś w danej kwestii? A nawet jeśli byśmy to zrobili, to czy postępowalibyśmy zgodnie z tym, co osoba nakazująca nam coś (lub karząca nas) chce, jeśli nie byłoby jej w pobliżu i nie dowiedziałaby się o naszym zachowaniu? Najpewniej – nie. Podobnie jest z dziećmi. Długofalowego efektu nie uzyskamy, gdy krzyczymy na dzieci, stosujemy wobec nich przemoc fizyczną czy odgórnie czegoś zakazujemy. Nie jesteśmy w stanie nauczyć dziecka życiowych umiejętności i kompetencji czy zachowywania się zgodnie z zasadami przyjętymi w społeczeństwie, takimi metodami, jak wyżej wymienione. Człowiek nie zachowuje się lepiej, gdy najpierw czuje się gorzej. Aby zachowywać się lepiej, musimy najpierw także poczuć się dobrze, prawda? A standardowym efektem tradycyjnej kary jest właśnie upokorzenie dziecka i sprawienie, że będzie czuło się źle.

Co zatem zrobić, aby pomóc osiągnąć sukces w eliminowaniu niegrzecznych zachowań u dzieci? Możliwości się naprawdę sporo. Należą do nich np. spotkania rodzinne, gdzie dyskutujemy nad danym problemem i staramy się wspólnie go rozwiązań. To także rozmowy na temat uczuć i trudnych emocji, a także pomaganie w radzeniu sobie ze stresem, podsuwając różne rozwiązania. Można wykonać także koło złości czy zastosować kartę rutyn i zasad. To prawdziwy wachlarz narzędziowy, który skutecznie zastępuje kary i nagrody, powodując, że dziecko samo z siebie zaczyna zachowywać się dobrze i może skupiać się na swoim rozwoju – a nie na odbywaniu kar, których nie rozumie czy na poczuciu, że jest nieważne, niepotrzebne i jego potrzeby nic nie znaczą dla rodziców. Pozytywna Dyscyplina pozwala dziecku poczuć się przynależnym i ważnym, a to fundament do dobrego samopoczucia, prawidłowego poczucia własnej wartości i rozwijania ważnych kompetencji życiowych czy społecznych. Dlatego też ta metoda naprawdę działa. Rodzice zaczynają rozumieć, dlaczego dziecko ich nie słucha i powoli docierają do tego, co zrobić, aby się to zmieniło. Stopniowo uczą się swoich dzieci i zawężają z nimi relacje, budując poczucie bezpieczeństwa, bliskości i miłości.