Kiedy lęk jest patologiczny?
Lęk to naturalna emocja związana z obawą przed zagrożeniem. To naturalny mechanizm przeżywany przez wszystkich. O ile nie jest on nadmierny, ma funkcję przystosowawczą, czyli mobilizuje nas do podjęcia różnych działań, które ochronią nas przed realnym zagrożeniem. Z kolei w kontaktach z innymi ułatwia nam uczenie się zachowań społecznych, ponieważ nadmierna ufność wobec innych nie jest dla nas bezpieczna. Jeśli natomiast w naszym zachowaniu dominuje lęk, który jest nieadekwatny do przyczyny, mamy do czynienia z lękiem patologicznym. Jest tak również w sytuacji, gdy lęk wywołują wydarzenia, które nie mają znamion zagrożenia. Lęk patologiczny znacznie utrudnia funkcjonowanie i prowadzi do wielu zaburzeń, przede wszystkim w sferze emocjonalnej jednostki oraz w kontaktach z innymi ludźmi.
Czym jest lęk separacyjny?
Lęk separacyjny (SAD – separation anxiety disorder) to odczuwanie nadmiernego, a także nieadekwatnego do danej sytuacji strachu przed pozostawaniem z dala od innej osoby, z którą jesteśmy silnie związani. Dzieci doznają pierwszego niepokoju tuż po narodzinach, gdy opuszczają łono matki, jest naturalną koleją rzeczy. Później różnego rodzaju lęki towarzyszą mu przez resztę życia, przy czym, jak podkreślają psychologowie, człowiek przechodzi także przez tzw. fazy stanów lękowych. Pierwsza taka faza pojawia się ok. 7-8 miesiąca życia (pojawia się lęk separacyjny przed rozstaniem z rodzicem) i kończy ok. 2. roku życia. Z kolei w wieku 4. lat lęk separacyjny zastępują inne stany lękowe, m.in. strach przed ciemnością. To całkowicie naturalne.
Lęk separacyjny – objawy
Jak objawia się lęk separacyjny u dziecka? Przede wszystkim dziecko odczuwa strach, gdy straci rodzica z pola widzenia i płacze, gdy nie widzi mamy. Dotąd ufne niemowlę i rozdające uśmiechy na lewo i prawo nawet do obcych osób, reaguje wielkim płaczem, gdy mama znika, przy czym warto nadmienić, że lęk przed obcymi nie jest tym samym, co lęk separacyjny. Co istotne, lęk separacyjny może również objawiać się w postaci napadów złości bez wyraźnej przyczyny. Dziecko np. reaguje złością na próbę wyjścia mamy z pokoju. Ponadto dziecko, które dotyka lęk separacyjny, zmaga się często z koszmarami sennymi na temat rozłąki z rodzicem, co objawia się np. niechęcią do samotnego spania w swoim łóżeczku (dziecko nie chce w nim spać, tylko wraz z rodzicem, a gdy jest już nieco starsze, zakrada się do jego łóżka). Co istotne, bardzo nasilony lęk separacyjny może również spowodować objawy somatyczne, takie jak ból głowy, żołądka, a nawet wymioty, gdy dziecko czuje, że zbliża się czas rozłąki.
Między 2. a 4. rokiem życia przywiązanie do rodzica słabnie, w związku z czym mija również naturalnie lęk separacyjny. Jeśli jednak dziecko przedszkolne ma nadmierną potrzebę bliskości z rodzicem i nadal ma objawy lęku separacyjnego z okresu niemowlęctwa, mogą to być pierwsze objawy lęku separacyjnego wynikającego nie z fizjologii, a z zaburzeń lękowych. Wówczas dziecko nie tylko boi się rozstania z rodzicem, ale i zamartwia się, że dzieje mu się coś złego (mamie lub tacie). Wśród przyczyn takiego rozwoju lęku u dzieci psychologowie wymieniają m.in. traumatyczne przeżycia, takie jak śmierć bliskiej osoby czy przeprowadzka. Z drugiej jednak strony przyczyną zaburzenia lękowego może być nadopiekuńczość rodziców, bądź przeciwnie – niezapewnianie poczucia bezpieczeństwa.
Skąd wynika lęk separacyjny u dzieci?
To pytanie mogłoby również brzmieć: skąd bierze się właściwie lęk separacyjny i dlaczego występuje? Lęk separacyjny jest związany ze zdobywaniem przez dziecko umiejętności samodzielnego przemieszczania się, a także zyskiwanie świadomości, że rodzic jest osobną istotą od niego. Dla dziecka poznawanie przestrzeni jest jednocześnie bardzo atrakcyjne, ale i straszne. Dziecko stara się eksplorować otoczenie, ale czuje się kompletnie bezbronne, gdyż obawia się, że jeśli coś mu się stanie, nikt go nie usłyszy albo nie będzie umiało wrócić. W związku z tym wychodzi niejako z założenia, że lepiej jest pilnować rodzica (zwykle matki) i nie spuszczać jej z oczu. Niemowlęta nie wiedzą bowiem, że jak rodzic wychodzi np. do kuchni, to jest to zaledwie kilka metrów dalej, tylko mają przed sobą wizję opuszczenia. Ponadto dzieciom początkowo brakuje również poczucia czasu i minuta samotności może być dla nich wiecznością. Dodatkowo niemowlęta nie posiadają jeszcze w pełni ukształtowanego pojęcia stałości, czyli w momencie, gdy kogoś nie widzą, mogą sądzić, że ten ktoś przestaje istnieć. Trudno się zatem dziwić Maluszkom, że tak silnie reagują na oddzielenie od głównego opiekuna.
Lęk separacyjny – przyczyny
Jakie są przyczyny lęku separacyjnego u dzieci? Mogą mieć one różne podłoże, m.in. psychologiczne, biologiczne, środowiskowe:
-
przyczyny psychologiczne – nieumiejętność odpowiedniego reagowania na strach, zbyt duża wrażliwość emocjonalna, brak poczucia czasu (gdy mówimy „zaraz”, dla dziecka niewiele to znaczy – gdy tylko mama znika za drzwiami myśli, że znika na zawsze),
-
przyczyny biologiczne – badania naukowe wykazały, że w wielu przypadkach lęk separacyjny jest zaburzeniem dziedzicznym; ponadto zauważono, że jeśli rodzice mają np. zaburzenia depresyjne, dzieci częściej wykazują symptomy lęku separacyjnego,
-
przyczyny środowiskowe – lęk separacyjny pojawia się zarówno w rodzinach, gdzie brakuje bliskości rodziców, jak i w domach, gdzie jest jej w nadmiarze (mamy do czynienia z nadopiekuńczością rodziców); ponadto lęk separacyjny może pojawić się w wyniku reakcji na traumatyczne wydarzenia, np. rozwód w rodzinie, śmierć bliskiej osoby, pobyt w szpitalu itd.
Lęk u noworodków i niemowląt – jak się rozwija i co go potęguje?
Trudno jest ocenić, jak lęk rozwija się u człowieka w okresie prenatalnym, natomiast wiemy, że niepokoju jest bardzo dużo podczas porodu i tuż po nim. Dziecko adaptuje się bowiem do całkowicie nowego świata, a zmiana ta musi nastąpić bardzo szybko. Niestety nadmiar bodźców, a często i lęk mamy, sprawia, że dziecko jest obarczone dodatkowym lękiem – doznaje uczucia stałego napięcia, oczekując na zagrożenie. Szczególnie między 1. a 4. miesiącem życia niemowlęta są bardzo wrażliwe na wszelkie bodźce i mogą się wystraszyć nawet przez nadmiar światła czy nowy, intensywny zapach. Bodźce te potrafią Maluszka nieźle przestraszyć, a ich nadmiar staje się uciążliwy i prowadzi do rozdrażnienia. Dziecko ponadto staje się coraz to bardziej podatne na kolejne reakcje lękowe. Jak wskazuje wiele obserwacji pediatrów, nadmiar bodźców w tym okresie życia potrafi spowodować ogromny chaos w mózgu dziecka, co powoduje większą podatność na lęk w późniejszym okresie.
Kolejny aspekt, który jest niezwykle istotny dla rozwoju lęku u dziecka, to lęk mamy – ten łatwo przenosi się na dziecko, zwłaszcza w pierwszych tygodniach po porodzie. W tym okresie bardzo istotne jest, aby zapewnić Maluszkowi poczucie bezpieczeństwa. Jeśli mama jest nerwowa, dziecko również będzie. W tym czasie dziecko mocno potrzebuje zapewnienia spokoju ze strony mamy i dlatego też np. najchętniej przebywałoby całą dobę przy jej piersi, gdzie dodatkową przyjemnością jest ssanie, i przytulanie.
Lęk u noworodka i niemowlęcia w pierwszym okresie możemy zaobserwować po jego zachowaniu. Widoczny jest niepokój, niekiedy złość i rozdrażnienie. Dominuje także płacz, a nawet krzyk. Lęk pobudza dodatkowo układ współczulny i można również zaobserwować nadmierne ślinienie się, przyspieszone bicie serca i oddech, zmiany w kolorycie skóry (zaczerwienienie lub nadmierna bladość). Wzmożoną potliwość, trudności w spaniu, objawy kolki jelitowej. Sytuacja powinna się uregulować ok. 4-6. miesiąca życia. W tym czasie dziecko zaczyna odwzajemniać uśmiechy i rozpoznawać, kto jest osobą bliską, a kto obcą.
Około 7-9. miesiąca życia narasta ponownie lęk przed rozłąką. Jest to naturalny etap rozwoju, który powinien ustąpić po kilku miesiącach. Niestety czasami bywa odwrotnie i lęk separacyjny jest przesunięty w czasie lub nawet nasila się u dziecka 2-3-letniego – szczególnie w rodzinach, gdzie dziecko spędza czas głównie z matką i brakuje wsparcia ze strony innych bliskich, np. ojciec w ogólnie nie zajmuje się dzieckiem, a dziadkowie mieszkają daleko. Dziecko, które jest przyzwyczajone tylko do mamy, potrafi wytworzyć z nią taką więź, że mama nie może nawet udać się sama do toalety.
Niektóre dzieci lęk separacyjny przechodzą w miarę łagodnie, ale są i takie, które przeżywają go niemal histerycznie. W każdym przypadku należy zapewnić dziecku maksymalne poczucie bezpieczeństwa i oferować mu dużo czułości – a przede wszystkim spokoju. Pamiętajmy, że małe dzieci naturalnie są uzależnione od kontaktu z ich rodzicami – daje on poczucie bezpieczeństwa, natomiast gdy go brakuje, powstaje uczucie zagrożenia. Im zatem więcej czasu poświęcamy małemu dziecku, tym lepiej realizuje się funkcja spokoju wewnętrznego i znika lęk oraz przerażenie światem. Efektem jest o wiele lepsza jakość funkcjonowania w społeczeństwie w późniejszych etapach życia. Pamiętajmy, że lęk separacyjny wraz z rozwojem dziecka mija.
Jeśli mimo starań lęk się utrzymuje poza fizjologiczną normę – a więc obserwujemy go np. u 5-latka – konieczna jest konsultacja ze specjalistą (psychologiem dziecięcym), który zbada indywidualne aspekty funkcjonowania rodziny oraz dziecka, a także zaproponuje odpowiednie rozwiązania.
Jak poradzić sobie z lękiem separacyjnym u dziecka?
Lęk separacyjny przebiegnie łagodniej i szybciej ustąpi, jeśli zapewnimy dziecku więcej bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Zmieniaj w życiu dziecka jak najmniej się da, gdyż każda zmiana może tylko spotęgować lęk. Oczywiście są sytuacje, których nie da się uniknąć, np. trzeba wrócić do pracy, dać dziecko do żłobka, odsmoczkować je czy nauczyć spania we własnym łóżeczku. Ale istotne przy tym wszystkim jest to, aby zmiany przeprowadzać stopniowo i zawsze tylko jedną zmianę jednocześnie. Warto również w okolicy roczku wprowadzić tzw. przedmiot przywiązania, czyli np. maskotkę albo kocyk – ten będzie dla dziecka niejako strategią na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa, gdy opiekuna nie będzie w pobliżu. Co istotne, jeśli musisz zostawić dziecko z nianią lub w żłobku, nie wymykaj się chyłkiem bez pożegnania, gdyż takie zachowanie może tylko nasilić lęk separacyjny. Ponadto stopniowo ucz dziecka cierpliwości, ale jednocześnie zapewnij, że pojawiasz się, gdy Maluch tego potrzebuje. Nie chodzi tutaj od razu o rzucanie wszystkiego w popłochu, gdy dziecko tylko kwiknie – czasami wystarcza informacja z Twojej strony, typu „słyszę Cię kochanie, zaraz do Ciebie przyjdę”. Są i sytuacje, gdy wzięcie na ręce jest konieczne. Pamiętaj, że każdy objaw Twojej uwagi w stosunku do dziecka, dokłada „cegiełkę” do budowania jego poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości. Nie ignoruj Malucha, odpowiadaj mu, tłumacz jego reakcje (np. „Wystraszyłaś się, że wyszłam do kuchni? Niepotrzebnie, bo jestem cały czas obok”) - ty samym torujesz u dziecka myślenie o emocjach oraz o potrzebach, a nie o wymuszaniu.
Kolejna ważna rzecz, tym razem dla Twojej psychiki – naucz się odpuszczać. Gdy czujesz się przytłoczona wymogiem całodobowej uwagi ze strony dziecka, przez co brak Ci sił na cokolwiek, odpuść i np. nie gotuj, tylko kup gotowe jedzenie z marketu i słoiczek z Gerbera, Hippa czy Bobovity dla Malca. Nie sprzątaj – nikt jeszcze nie umarł od tego, że na komodzie jest kurz albo w szafie z ubraniami nieporządek. Nie prasuj niemowlęcych ubranek – wystarczy, że wypierzesz je w wyższej temperaturze, a czas, który poświęciłabyś na prasowanie, przeznacz na drzemkę z dzieckiem. Konieczne jest zatem czasowe obniżenie wymagań i standardów – zobaczysz, że będzie Ci łatwiej, a już niedługo wszystko wróci do normy. Istotne jest, aby z empatią podchodzić nie tylko do dziecka, ale i do siebie samej – to bardzo pomaga!
Jak oswoić lęk separacyjny i ułatwić rozstanie z mamą?
Przede wszystkim tłumacz dziecku, co się wokół niego dzieje – im szybciej zrozumie otaczający go świat i zjawiska, tym szybciej lęk minie i zostanie „oswojony”. Dziecko nie rozumie, że jak czegoś nie widzi, to niekoniecznie to coś na zawsze znika. To, że czego nie widzi oznacza, że tego zwyczajnie nie ma. Trzeba zatem dziecku dokładnie, wiele razy tłumaczyć, co oznacza taka sytuacja. Tłumaczenie powinno być obrazowe i mieć miejsce najlepiej za każdym razem, ponieważ powtarzanie tych samych informacji, służy ich utrwalaniu, rozumieniu i przyswajaniu. Warto ponadto tłumaczyć Maluchowi inne zjawiska, np. gdy piłka wypadnie mu z ręki, powiedz „piłka wypadła Ci z rączki, ale czeka na podłodze, żebyś ją podniosła”. Warto również wprowadzić pewne rytuały pożegnalne. Początkowo mogą dotyczyć wychodzącego do pracy taty i powinny temu towarzyszyć np. buziaki czy machanie ręką i mówienie „pa-pa”. Rodzic powinien też zapewnić dziecko, że wróci i określić, kiedy (czyli np. „Tatuś wróci, gdy obudzisz się po drzemce”). Gdy przepracujecie pożegnania z tatą, pora na schemat pożegnań z mamą – dziecku powinno być już łatwiej oswoić się z takimi sytuacjami. Aby ułatwić dziecku rozstanie z mamą, ważne, aby już od samego początku dzieckiem opiekowało się kilka innych osób, nie tylko sama mama. Powinien to być tata, babcia, dziadek czy ciocia. Przyzwyczajaj dziecko, że czasami wychodzisz i wówczas opiekuje się nim inna, bliska osoba. Osoba, która pozostaje z dzieckiem na czas Twojej nieobecności, nie może ubolewać nad Maluchem, tylko zająć je czymś ciekawym. Co istotne, nie powinno się przedłużać czasu pożegnań. Dodatkowo nawet gdy dziecko mocno płacze, mama nie powinna z tego powodu szybko wracać do domu – osoba opiekująca się nim powinna w tym czasie szybko zająć go czymś ciekawym.
Pozwalaj dziecku na poznawanie świata bez Ciebie – niech się oddali, gdy zaczyna raczkować – niech nie przebywa tylko na Twoich rękach. Jeśli nie przepracujecie etapu lęku separacyjnego prawidłowo, może się on przedłużać, a nawet nasilać, co skutkuje poważnymi problemami natury psychologicznej w przyszłości.
Czym grozi nieprzepracowany lęk separacyjny?
Prawidłowe przepracowanie lęku separacyjnego jest bardzo istotne, jeśli chodzi o wkraczanie w wiek przedszkolny i szkolny. Jeśli Maluch nie nauczy się oddalania się od rodzica (z poczuciem bezpieczeństwa) w okresie niemowlęcym, później może mieć ogromne problemy z funkcjonowaniem w przedszkolu, szkole, a nawet w życiu dorosłym.
Jak to wygląda w praktyce? Obawiając się utraty mamy z zasięgu wzroku, będzie kurczowo się jej ciągle trzymał, a na próbę nawet udania się do toalety, zacznie reagować histerią. Gdy z kolei trafi np. do przedszkola, będzie wykazywać zmniejszone zainteresowanie budowaniem relacji z innymi dziećmi, a silne przeżywanie rozstania z mamą skutecznie utrudni mu wykonywanie jakichkolwiek innych czynności i zdobywanie wiedzy. Dziecko, które przeżywa silny lęk, jest bardzo niespokojne, płaczliwe, nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować. Nie potrafi się skoncentrować, cieszyć się zabawą z rówieśnikami, rozwijać nowych umiejętności. Rodzic natomiast jest zmęczony, zdenerwowany całą sytuacją i przenosi kolejne niepokoje na dziecko. Dodatkowo cierpi na tym sytuacja całej rodziny, gdyż takie wymęczenie rodzica przekłada się nierzadko na relacje z partnerem czy drugim dzieckiem.
Z kolei przepracowany lęk separacyjny daje dziecku (i rodzicom!) poczucie bezpieczeństwa oraz spokoju. Dziecko lepiej reaguje na rozłąkę z rodzicem, co pozwala mu czerpać korzyści z przebywania z rówieśnikami. Nie myśli tylko o mamie, ale bawi się z innymi, chętnie zdobywa nowe umiejętności, chłonie wiedzę, a jego rozwój przebiega prawidłowym torem. W przyszłości będzie się to przekładało na lepsze umiejętności interpersonalne i umiejętność radzenia sobie w różnych sytuacjach, także w sytuacji zagrożenia.
Rodzic, który przepracował z dzieckiem lęk separacyjny, staje się niejako „uwolniony” - zyskuje bowiem świadomość, że gdy dziecko jest w przedszkolu, nie jest to dla niego sytuacja powodująca stres, tylko czuje się tam dobrze. Łatwiej będzie wówczas wrócić do pracy czy wyjść do fryzjera. Nie musisz się wtedy martwić, czy dziecko płacze cały dzień za Tobą.
Lęk separacyjny – kiedy jest czymś nieprawidłowym?
Prawidłowy lęk separacyjny pojawia się w drugiej połowie pierwszego roku życia i kolejne epizody mogą pojawiać się u dzieci do 3-4. roku życia. Później lęk ten zanika stopniowo. Lęk separacyjny może jednak w pewnych sytuacjach być powodem do niepokoju, a nawet przekształcić się w zaburzenie. W formie zaburzenia występuje średnio u 3-5% dzieci i nastolatków, przy czym częstość występowania maleje wraz z wiekiem.
Niektóre dzieci w każdej chwili dopada myśl, że mogą być oddzielone od rodziców, przez co miewają np. koszmary nocne i mają objawy somatyczne, takie jak bóle głowy czy brzucha. To początki rozpoczynającego się zaburzenia – zwykle pojawiają się między 2. a 5. rokiem życia, przy czym szczyt zachorowań odnotowuje się na 7. rok życia. Eksperci twierdzą, że obecnie zaburzenie to jest jednym z najpowszechniejszych zaburzeń emocjonalnych wieku dziecięcego. W skrajnych przypadkach może prowadzić do ogromnych zaburzeń w funkcjonowaniu dziecka, które uniemożliwiają nawet uczęszczanie do szkoły.
Jeśli mamy do czynienia z patologicznym lękiem separacyjnym, należy rozważyć jego diagnozę nie tylko w kontekście wieku, z jakiego dziecko z niego powinno wyrosnąć, ale także w kontekście natężenia na poszczególnych etapach. Jeśli dziecko narzeka na ból głowy, brzucha, miewa mdłości a nawet wymioty, konieczne jest udanie się do specjalisty.
Lęk separacyjny u dziecka – kiedy jest zaburzeniem?
Jakie konkretnie objawy wskazują, że lęk separacyjny przestaje być lękiem rozwojowym, a staje się zaburzeniem? To m.in.:
-
koszmary nocne,
-
płaczliwość,
-
brak chęci kontaktu z innymi dziećmi, w tym np. odmowa uczęszczania do przedszkola lub szkoły,
-
nadmierna nieśmiałość,
-
nadwrażliwość,
-
brak pewności siebie,
-
brak chęci udziału w wyjazdach, np. na kolonie,
-
objawy somatyczne, np. ból brzucha, głowy, mdłości, wymioty, trudności ze snem.
Bibliografia
-
Dąbkowska M., Lęk separacyjny a historia życia, Psychiatr. Psychol. Klin. 2006, 6 (3), p. 127-132.
-
Wells A. (2010). Terapia poznawcza zaburzeń lękowych. Kraków, WUJ.
-
Jakubowska U., Niektóre przejawy lęku u dzieci – opis przypadku, Studia Psychologiczne 1993, z. 9., s. 137-144.
-
C. Carmasii et al., Separation anxiety disorder in the DSM-5 era, Journal of Psychopathology 2015;21:365-371.
-
Bryńska, A. (2005), Zaburzenia lękowe i zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, w: Zaburzenia emocjonalne i behawioralne u dzieci, red. T. Wolańczyk, J. Komender, PZWL, Warszawa.
-
Ogliari, A., Spatola, Ch.A., Pesenti-Gritti, P.M., Emanuela, P., Luana, S., Maria, A., Battaglia, M. & Fagnani, C. (2010) The role of genes and environment in shaping co-occurrence of DSM-IV defined anxiety dimensions among Italian twins aged 8–17, Journal of Anxiety Disorders, Vol. 24, No. 4, (May 2010), pp. 433-439.