Poród w terminie następuje między 38. a 42. tygodniem
Podczas pierwszej wizyty u ginekologa stwierdzającej ciążę, lekarz wyznacza nam termin porodu. Jest to orientacyjny termin, gdyż dziecko może się urodzić 2 tygodnie wcześniej do 2 tygodni po terminie – to całkowicie normalne (zaledwie 5% kobiet rodzi w terminie). Zatem jeśli do porodu dojdzie między 38. a 42. tygodniem ciąży, jest on uznawany za poród w terminie.
Co zrobić, gdy mija termin porodu?
W przypadku, gdy mija termin porodu, po pierwsze nie panikuj. Jak wspomnieliśmy, rzadko kiedy kobieta rodzi w wyznaczonym na pierwszej wizycie terminie. Po drugie, zgłaszaj się do lekarza na częstsze wizyty. Możesz również jeździć do szpitala na badania KTG – nawet codziennie lub co 2-3 dni, aby mieć stałą kontrolę nad stanem dziecka i czynnością skurczową macicy.
Ponadto staraj się liczyć ruchy dziecka 2-3 razy dziennie. Wyznacz godziny do liczenia ruchów i zawsze rób to o tej samej porze. Najlepiej położyć się wtedy na lewym boku i przez godzinę obserwować aktywność dziecka. Powinnaś odczuć co najmniej 4 ruchy dziecka w ciągu godziny, a najlepiej około 10. Gdy czujesz, że ruchy są słabe lub jest ich mało, zjedz coś słodkiego i wróć do ponownej obserwacji aktywności dziecka. Jeżeli to nie pomaga, zgłoś się do lekarza.
Warto prowadzić sobie dzienniczek w formie papierowej lub pisać notatki na telefonie, aby móc później porównywać ruchy każdego dnia i zyskać obiektywny osąd na sytuację, gdyby okazało się, że ruchy czujemy słabiej. Są również świetne aplikacje do liczenia ruchów dziecka – zarówno płatne, jak i darmowe. Można je pobrać ze sklepu Apple Store lub Google Play. Często moduł liczenia ruchów dziecka znajduje się ponadto w aplikacjach ciążowych.
Poród po terminie, czyli kiedy? Jak wyliczany jest termin porodu?
Jeśli wyliczalibyśmy termin porodu od dnia, w którym doszło do zapłodnienia, ciąża trwałaby ok. 266 dni. Wiele par nie jest jednak w stanie stwierdzić, kiedy doszło do poczęcia, zatem termin porodu wyznacza się, licząc początek ciąży w pierwszym dniu ostatniej miesiączki i zgodnie z tą normą, ciąża trwa 280 dni. Jednak problematyczny jest tutaj system określania dokładnej daty porodu, gdyż z założenia cykl miesiączkowy trwa 28 dni, a do owulacji dochodzi 14 dnia cyklu. Jednak jak wiemy, kobiety mogą mieć zarówno krótsze, jak i dłuższe cykle oraz regularne, jak i nieregularne. Stąd termin wyliczany w taki sposób nie jest dokładny – występuje pewien margines błędu. Z tego powodu do obliczania terminu porodu stosuje się również pomiar USG do 12 tygodnia ciąży na podstawie CRL (długości ciemieniowo-siedzeniowej), a także BPD (pomiaru dwuciemieniowego wymairu główki). Podczas tych pierwszych tygodni dzieci rozwijają się niemal jednakowo – mają podobne wielkości, a po pierwszym trymestrze zaczynają się od siebie różnić pod względem rozwoju. Rodzą się bowiem dzieci ważące np. 2500 g, ale też takie, które mają ponad 4000 g. Dlatego zawsze należy pamiętać, że choć termin z ostatniej miesiączki jest brany pod uwagę jako najważniejszy (taką datę lekarz wpisuje w karcie ciąży), to nie można się go trzymać sztywno co do dnia – należy zarówno uznać margines błędu, jak i wziąć pod uwagę datę z USG około 12 tygodnia ciąży.
A dlaczego bierze się pod uwagę datę porodu z USG do 12 tygodnia ciąży, a nie np. z USG z trzeciego trymestru? Termin ustalony w pierwszym trymestrze podczas USG ma dokładność +/- 7 dni. Dla porównania, USG między 14. a 20. tygodniem ciąży daje dokładność 10 dni, USG między 21. a 30. tygodniem ciąży ma już dokładność 14 dni, natomiast USG wykonywane pod koniec ciąży – między 31. a 42. tygodniem – może się mylić aż o 21 dni!
Poród po terminie? Konieczne częste kontrole u lekarza
Jeżeli minął termin porodu, powinnaś być pod jeszcze bardziej wzmożoną kontrolą lekarza, gdyż ciąże powyżej 41 tygodnia wiążą się z większym ryzykiem niedotlenienia dziecka, z powodu starzejącego się łożyska. Może też pojawić się smółka w wodach płodowych, co z kolei grozi wciągnięciem jej do dróg oddechowych dziecka.
Dziecko pod koniec ciąży jest również duże, więc zwiększa się ryzyko powikłań i urazów podczas porodu, zarówno jeśli chodzi o dziecko, jak i matkę (jest większe ryzyko np. porodu kleszczowego, nacięcia lub pęknięcia krocza itd.).
Jak widzisz, gdy mija termin porodu konieczna jest czujna opieka pod okiem lekarza i bardzo częste monitorowanie stanu dziecka. Warto jeździć w tych ostatnich dniach na badania KTG w celu określania czynności skurczowej macicy i kondycji dziecka. Dodatkowo lekarz powinien Cię zapisać na USG, aby sprawdzać stan łożyska i ilość wód płodowych. Zbyt mało wód płodowych lub starzejące się łożysko to sygnał, że być może powinnaś już udać się do szpitala na oddział patologii ciąży, by być pod stałą opieką lekarzy i w razie konieczności mieć wywołany poród z pomocą np. oksytocyny.
Jak przyspieszyć poród, gdy jesteś po terminie?
Jeśli jesteś po terminie, a już chcesz urodzić naturalnie, bez konieczności indukcji porodu w szpitalu, pora na Twój ruch. Są bowiem pewne sposoby – jedne mniej, inne bardziej skuteczne – które mogą nieco przyspieszyć poród.
Naturalne metody indukcji porodu mogą zadziałać wtedy, kiedy ciało matki jest rzeczywiście prawie gotowe do porodu.
1. Aktywność
Chociaż ledwo wykonujesz najprostsze czynności, najbardziej pomoże Ci aktywność. Nie mówimy tutaj o wyczynowych biegach czy wchodzeniu po schodach. Używając słowa „aktywność”, mamy na myśli dłuższe spacery, delikatne ćwiczenia np. na piłce, sprzątanie w domu (ale nie szorowanie podłóg!). Szczególnie polecamy spacer, gdyż kołysanie biodrami oraz pozycja pionowa, pomagają dziecku ustawić się w kanale rodnym.
2. Seks
Seks jest bardzo dobrym sposobem na inicjowanie porodu, gdyż podczas zbliżenia uwalnia się oksytocyna, która to wzmaga skurcze macicy. Warto ponadto wiedzieć, że w nasieniu męskim znajdują się prostaglandyny – a te powodują dojrzewanie szyjki macicy, przez co poród może zostać nieco przyspieszony (hormony te powodują zgładzanie i rozwieranie szyjki macicy).
3. Stymulacja brodawek
Podczas stymulacji brodawek wydziela się oksytocyna – hormon wzmagający skurcze macicy. Jak stymulować brodawki, aby przyspieszyć poród? Poniżej instrukcja:
- masuj piersi oddzielnie,
- chwyć brodawkę między swój kciuk i pozostałe palce,
- roluj i wyciągaj brodawkę przez ok. 2 minuty,
- następnie odpocznij ok. 3 minuty,
- powtarzaj cykl masaż/odpoczynek przez ok. 20 minut,
- jeśli skurcze się nie pojawiły, możesz dalej stymulować brodawki, zwiększając czas masowania np. do 3 minut i skracając czas odpoczynku do np. 2 minut,
- jeśli skurcze się pojawiają co 3 minuty i ich długość trwania wynosi minimum 1 minutę, zaprzestań stymulacji.
4. Zioła
Możesz również przygotować mięsień macicy do porodu stosując niektóre zioła o działaniu tonizującym i przyspieszającym pojawienie się efektywnych skurczy. Położne szczególnie polecają herbatę z liści malin (jest ona również pomocna po urodzeniu dziecka, gdyż ułatwia obkurczanie się macicy i sprawia, że krwawienie jest mniejsze). Herbatę z liści malin możesz pić już 4 tygodnie przede terminem porodu, jeśli ciąża rozwija się prawidłowo. Należy w tym celu zalać 3-4 łyżki suszonych liści malin ok. 0,5 l wody. Całość gotujemy kilka minut. Pijemy napar 3 razy dziennie.
Wśród ziół poleca się również olej z wiesiołka i olejek szałwiowy. Pierwszy olej zawiera kwas gamma-linolenowy, który nasz organizm przekształca w prostaglandyny – a te sprawiają, że szyjka macicy lepiej dojrzewa. Oleju z wiesiołka możesz używać już od 34 tygodnia ciąży, jeśli jest ona prawidłowa (można zażywać go 2 razy dziennie po ok. 500 mg). Olejek szałwiowy z kolei pobudza, a także wzmacnia czynność skurczową macicy. Możesz go użyć do masażu albo dodać do kąpieli.
5. Masaż Shiatsu
Jednym ze sposobów na przyspieszenie porodu jest masaż Shiatsu, który polega na uciskaniu punktów akupresurowych. Jednym z nich jest punkt zlokalizowany w odległości ok. 4 palców (złączonych ze sobą) nad kostkami nóg (kostki wewnętrzne). Masujemy te punkty jednocześnie ok. 0,5-1 minutę, po czym robimy ok. 1-2 minuty przerwy. Ruchy powinny być okrężne.
Innym punktem akupresurowym jest lokalizacja między kciukiem a palcem – to miejsce również można masować, aby przyspieszyć poród. Trzecim punktem mogą być wgłębienia znajdujące się na szczytach ramion.
Co ważne, uciskanie tych punktów sprawia ból – będziesz zatem doskonale wiedzieć, kiedy uciskasz prawidłowe miejsce.
6. Długie kąpiele
Poród można przyspieszyć biorąc długie kąpiele, gdyż świetnie rozluźniają, relaksują i łagodzą emocje. A warto wiedzieć, że przyczyną opóźniającego się porodu może być właśnie stres, strach, napięcie emocjonalne.
7. Lewatywa
Oczyszczanie dolnego odcinka przewodu pokarmowego sprawia, że dziecko ma więcej miejsca na główkę. Ponadto lewatywa działa naskurczowo. Możesz więc ją wykonać, aby przyspieszyć poród, ale najpierw zapytaj o zgodę położną lub lekarza.
Warto wiedzieć! Lewatywę może zastąpić olejek rycynowy! Wypij rano łyżeczkę i powtórz dawkę po około godzinie.
Poród po terminie: czego NIE robić?
Są również pewne metody, zapewne polecane nierzadko, których jednak nie warto stosować, gdyż mogą być groźne dla Maluszka. To m.in. aktywność fizyczna, taka jak mycie okien, wieszanie firanek, szorowanie podłóg czy dźwiganie ciężkich rzeczy. Niektórzy doradzają ponadto… picie alkoholu! To bardzo zły pomysł, gdyż alkohol przenika przez łożysko, więc trafi on także do organizmu dziecka, co jest bardzo niebezpieczne.
Poleca się także jedzenie ostrych przypraw – nie jest to niebezpieczne, ale nie spowoduje też porodu. Co najwyżej nabawisz się zgagi i niestrawności.
Gdy domowe metody przyspieszania porodu zawodzą…
Jeśli metody domowe zawodzą i nie dają żadnych efektów, musisz nastawić się na indukcję porodu. Indukcja porodu to wywoływanie czynności skurczowej macicy, zanim zacznie się to naturalnie. Jest wskazana w sytuacjach, gdy występuje ryzyko dla dziecka lub ciężarnej, a także wtedy, gdy nie ma wskazań do cięcia cesarskiego. Do indukcji porodu wykorzystuje się zwykle kroplówkę z oksytocyną. Niekiedy przebijany jest też pęcherz płodowy (czyli wykonuje się amniotomię).
Według Fundacji „Rodzić po ludzku” farmakologiczne wywoływanie porodu jest bardzo częstą praktyką w polskich szpitalach i zdarza się nawet w ponad 60% porodów. Jak zaznacza Fundacja na swojej stronie, tylko niewielki procent kobiet rzeczywiście potrzebuje takiej indukcji, z powodów zdrowotnych. Co więcej, indukcja farmakologiczna nierzadko jest początkiem tzw. kaskady interwencji, polegające na tym, że konsekwencje wprowadzenia jednej interwencji, są leczone kolejną interwencją, co istotnie zaburza naturalny mechanizm porodowy i może doprowadzić do wielu problemów. Dlatego zanim zostanie podjęta decyzja o farmakologicznej indukcji porodu, Fundacja zaleca, aby skorzystać najpierw z innych możliwości.
A może preindukcja porodu po terminie?
Współcześnie stosuje się także preindukcję porodu, która polega na przygotowaniu szyjki macicy do porodu. Poród naturalny po indukcji porodu, gdy szyjka jest odpowiednio przygotowana, jest bezpieczniejszy. Z kolei gdy szyjka nie jest jeszcze przygotowana – jest niedojrzała – a poród zostanie wywołany np. oksytocyną, może dojść do komplikacji podczas przedostawania się dziecka przez kanał rodny. Z tego powodu stosuje się preindukcję, która przyspiesza dojrzewanie szyjki, a polega na stosowaniu np. dopochwowo żelu z prostaglandynami. Dzięki tym substancją szyjka staje się miękka i podatna na rozciąganie, co istotnie przyspiesza akcję porodową. Stosuje się także cewnik Foleya, gdy mechanicznie i stopniowo rozwiera szyjkę, poprzez wypełnianie solą fizjologiczną balonika cewnika. Dodatkowo przy takim rozwieraniu pobudza się organizm do produkcji naturalnych prostaglandyn.
Bibliografia
- Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego dotyczące indukcji porodu, Ginekologia i Perinatologia Praktyczna 2017, tom 2, nr 2, strony 58–71.
- Rekomendacje zespołu ekspertów PTG dotyczące opieki okołoporodowej i prowadzenia porodu. Ginekol Pol. 2009; 80: 548–557.
- Mierzawa A., Klimek M., Wybrane metody preindukcji i indukcji porodu stosowane w krakowskich szpitalach, Problemy Pielęgniarstwa 2015, tom 23, zeszyt 4, strony 496-501.
- Jakowicki J.A., Rechberger T. Prostaglandyny we współczesnej ginekologii i położnictwie. Wyd. Bi Folium. Lublin 1998.
- Strona Fundacji „Rodzić po ludzku”.