Pierwsze objawy porodu łatwo przegapić!
Poród potrafi rozpoczynać się bardzo niepozornie. Zwykle nie jest, jak w filmach, że nagle pękają błony płodowe i wycieka płyn owodniowy, po czym trzeba szybko jechać do szpitala. Z reguły pierwsze objawy łatwo przegapić, ponieważ nie zawsze są tak wyraźne, aby bez wcześniejszej obserwacji je zauważyć czy jasno stwierdzić, że „to już”. Pierwsze objawy, takie jak obniżenie brzucha czy skurcze przepowiadające, nie oznaczają ponadto, że poród rozpocznie się lada chwila. Ale – może się i tak zdarzyć! Podobnie jest z odejściem czopa śluzowego – ten odchodzi zwykle na kilka godzin lub dni przed porodem, ale może też wypaść wcześniej – nawet kilka tygodni przed porodem – lub odchodzić stopniowo, przez co łatwo przegapić, że czop śluzowy odszedł. Inne, niepozorne objawy zbliżającego się porodu to także syndrom wicia gniazda i przygotowywania domu na przyjęcie dziecka. O wiele łatwiej zauważalne są objawy porodu, takie jak regularne i częste skurcze – tych nie przegapisz, ponieważ są już bolesne, w przeciwieństwie do tzw. skurczów przepowiadających. Aby rozpoznać zbliżający się poród, zanim pojawią się tego rodzaju skurcze, aby móc dobrze przygotować się do tego wydarzenia, ważne jest obserwowanie swojego ciała. Dzięki temu dużo wcześniej zorientujesz się, że nadchodzi moment porodu.
Jakie są pierwsze objawy porodu? 7 ważnych oznak
Pierwsze objawy porodu są następujące (niektóre mogą wystąpić nawet na 4 tygodnie przed porodem), przy czym nie wszystkie muszą wystąpić, aby do porodu doszło:
-
częstsze oddawanie moczu,
-
biegunka,
-
skurcze macicy,
-
przeczucie nadchodzącego porodu,
-
syndrom wicia gniazda,
-
brak przybierania na wadze,
-
skupienie na sobie.
1. Częste oddawanie moczu
Jednym z wczesnych objawów zbliżającego się porodu jest częstsze oddawanie moczu. Na ok. 4 tygodnie przed porodem dochodzi bowiem do tzw. obniżenia się brzucha – obniża się wówczas macica i jest to jeden z pierwszych objawów rozwiązania. Macica w 36. tygodniu ciąży sięga mniej więcej wysokości łuków żebrowych, natomiast od tego momentu obniża się o ok. 2-3 palce. Oznacza to, że dziecko szykuje się do narodzin – obniżyło bowiem swoje położenie. Efektem tego jest większy ucisk na pęcherz moczowy.
Niektóre kobiety w tej sytuacji ograniczają podaż płynów, aby rzadziej chodzić do toalety – nie jest to jednak zbyt dobry pomysł, ponieważ to końcówka ciąży, gdy nadal trzeba dbać o dostarczenie dziecku wody. Jeśli dojdzie do odwodnienia, niestety ilość wód płodowych się zmniejszy, co zagraża życiu dziecka. Nie ryzykuj lepiej i nadal pij duże ilości wody – na poziomie 2-3 litrów dziennie.
2. Biegunka
Pod koniec ciąży może wystąpić biegunka i nie musi wówczas oznaczać choroby czy zatrucia pokarmowego – może to być bowiem kolejny objaw zbliżającego się porodu. Biegunka bowiem pozwala na oczyszczenie się organizmu przed porodem – aby ułatwić dziecku opuszczanie się w dół do kanału rodnego. Biegunka z reguły pojawia się na kilka dni lub godzin przed porodem.
3. Skurcze macicy
Przed porodem pojawiają się skurcze, które polegają na napinaniu się i rozluźnianiu mięśni macicy – mają one za zadanie wytrenować macicę w taki sposób, by mogło dojść później do porodu (mięśnie te będą brały udział w wypchnięciu dziecka do kanału rodnego). Zanim to nastąpi, szyjka macicy musi ulec skróceniu i uzyskać rozwarcie na poziomie 10 cm – i do tego również potrzebne są skurcze. W pierwszym etapie porodu (to tzw. faza utajona) rozwarcie osiąga 3 cm – i może do tego dojść nawet na kilka tygodni przed porodem. Gdy pojawi się pierwszy skurcz, nie musisz zatem szybko jechać do szpitala, tylko bacznie obserwuj rozwój akcji. Może się okazać, że to tylko skurcze przepowiadające, a nie porodowe.
Gdy zaczniesz odczuwać ucisk w okolicy miednicy, pachwin lub krzyża, bądź bolesne uciski w okolicy nerwu kulszowego, usiądź, uspokój się i zacznij liczyć skurcze. Spisuj (są do tego także wygodne aplikacje na telefon), jak często dochodzi do skurczu, jak długo skurcz trwa oraz czy występuje regularność. Zwykle skurcze typowo porodowe zaczynają się od dna macicy, po czym przesuwają się ku dołowi. Skurcze mogą występować co 20-30 minut i trwać nawet 2 minuty – ale to jeszcze nie świadczy o szybkim porodzie. Jeżeli skurcze nie stają się coraz mocniejsze i nie pojawiają się coraz częściej, a podczas zmiany pozycji lub przy ruchu słabną, nie musisz spieszyć się do szpitala. Podobnie będzie w przypadku, gdy ból czujesz tylko w podbrzuszu i nie odczuwasz rozpierania czy bólu pleców.
Jeśli skurcze będą coraz częstsze i zaczną nabierać na sile oraz będą regularne, powinnaś szykować się do szpitala (zalecenia z reguły są takie, aby jechać do szpitala, gdy skurcze pojawiają się co 8-10 minut).
4. Przeczucie nadchodzącego porodu
Kobiety przed porodem bardzo często mają „przeczucie”. Są nerwowe, wydaje się im, że zaczną rodzić w najmniej spodziewanej sytuacji lub daleko od domu. Mają swego rodzaju wewnętrzną pewność, że poród nastąpi niebawem. Niestety na to nie ma naukowego wyjaśnienia.
5. Syndrom wicia gniazda
Syndrom wicia gniazda pojawia się u kobiety w ciąży już na kilka miesięcy przed porodem, jednak przed narodzinami dziecka jest on jeszcze silniejszy, niż dotychczas. Kobieta czuje, że ma dużo energii do tego, by szykować dla dziecka miejsce w domu – a to dlatego, że w jej organizmie dochodzi do wielu zmian przygotowujących go do zbliżającego się porodu. Między innymi zmniejsza się stężenie progesteronu, który jest odpowiedzialny za utrzymanie ciąży. Rośnie natomiast poziom oksytocyny – a ta powoduje m.in. skurcze macicy. Wzrostowi ulega również poziom adrenaliny – ta daje kobiecie potrzebną do porodu energię i siłę (a także do późniejszej opieki nad nowo narodzonym dzieckiem). W wyniku tych zmian hormonalnych, kobieta szuka zajęcia, rozpiera ją energia, chce stwarzać przestrzeń dla maluszka, sprawdza ciągle walizkę do szpitala i ciągle myśli o porodzie.
6. Brak przybierania na wadze
Przez ostatnie miesiące ciąży waga ulegała regularnemu wzrostowi. Na końcówce ciąży waga nagle się zatrzymuje (na ok. 2-3 tygodnie przed porodem). Wskazuje to, że dziecko już osiągnęło docelową wagę i jest gotowe do przyjścia na świat.
7. Skupienie na sobie
Ciągle myślisz o porodzie i nie potrafisz zająć myśli czymkolwiek innym. Nie możesz się już doczekać, aż urodzisz. Skupiasz się na sobie i na swoim domu. Obserwujesz wnikliwie swoje ciało, wypatrując oznak zbliżającego się porodu.
Objawy porodu – kiedy jechać do szpitala?
Objawów porodu, jak widać, jest wiele i nie wszystkie oznaczają, że trzeba od razu jechać do szpitala. Niekiedy od objawu do porodu mija nawet kilka tygodni. Są jednak sytuacje, gdy poród nastąpi szybko od danego objawu. Kiedy zatem jechać do szpitala? W przypadku jakich symptomów?
Z pewnością do szpitala należy się wybrać, gdy skurcze stają się regularne i nie ustępują przy zmianie pozycji czy w ruchu (a nawet się nasilają). Jechać do szpitala należy takę wtedy, gdy czujesz przy regularnych skurczach ból krzyża lub ud – to pewne sygnały, że poród zacznie się nawet za chwilę lub za kilka godzin. Pora zatem spakować torbę i jechać do najbliższego szpitala.
Innym sygnałem, który powinien skłonić Cię do jechania do szpitala, jest różowe plamienie lub śluz zawierający pasemka krwi – to znak, że rozwiera się szyjka macicy i ulega skracaniu, co oznacza, że rozpoczął się poród. Skurcze porodowe zaczną się wówczas w ciągu 24-48 godzin (statystycznie), ale mogą zacząć się o wiele szybciej. Może także dojść do wypadnięcia czopa śluzowego, który zabezpiecza szyjkę macicy przed patogenami ze środowiska zewnętrznego (to galaretowaty korek ze śluzu). To również sygnał, że szyjka macicy zaczęła się skracać i rozwierać. Jeśli dodatkowo czujesz regularne skurcze, pojedź do szpitala – być może zaczął się właśnie poród.
Do szpitala należy również jechać, gdy odeszły wody płodowe. Może być ich bardzo dużo lub będą sączyć się powoli, co zauważysz na przemoczonej wkładce. U większości kobiet skurcze porodowe rozpoczną się w ciągu 24 godzin od odejścia wód płodowych – jest to zatem wskazanie do jechania do szpitala. Jeśli wody płodowe mają dodatkowo brzydki zapach lub są podbarwione krwią czy zielonkawe, należy udać się bardzo szybko na izbę przyjęć – to bowiem zagrożenie dla życia dziecka.