Podnoszenie, odkładanie i noszenie dziecka wpływa na jego rozwój
Bardzo istotne dla rozwoju noworodka i niemowlaka, jest odpowiedniego jego odkładanie, podnoszenie oraz noszenie. Wpływ ma m.in. technika ubierania dziecka, przeprowadzania czynności pielęgnacyjnych czy też usypianie Maluszka w ramionach. Stosując daną technikę możemy albo zaburzyć rozwój dziecka, aby go stymulować.
Przez nieprawidłowe noszenie lub złe wykonywanie czynności pielęgnacyjnych, możemy niestety negatywnie wpływać na dystrybucję napięcia mięśniowego dziecka. Wiąże się to z faktem, że niekiedy dziecko rodzi się ze wzmożonym lub obniżonym napięciem mięśniowym czy też asymetrią. Ale równie często jest też tak, że przez nieprawidłowe noszenie dziecka, możemy niestety sprawić, że pewne mięśnie się skrócą, co wpłynie na wzmożenie pewnych obszarów. Poprzez złe noszenie możemy również sprawiać, że dziecko będzie bierne i pasywne – w efekcie doprowadzi to do obniżonego napięcia mięśniowego. W takich sytuacjach często konieczna jest rehabilitacja fizjoterapeutyczna – ale nie zawsze. Niekiedy wystarczy, że nauczymy się prawidłowo nosić i odpowiednio wykonywać czynności pielęgnacyjne, aby doprowadzić napięcie mięśniowe do normy.
Jak podnosić noworodka i niemowlę?
Prawidłowe podnoszenie dziecka wiąże się z umożliwieniem mu kontroli przestrzeni wzrokiem. Oznacza to, że każde podnoszenie (oraz odkładanie) powinno odbywać się horyzontalnie do podłoża. Robimy to w taki sposób, aby Maluszek mógł obserwować to, co się z nim dzieje. Innymi słowy, odwracamy dziecko na boczek, zanim je podniesiemy i podobnie je odkładamy – najpierw na boczek, po czym przewracamy do docelowej pozycji.
Jeśli natomiast podniesiemy dziecko po prostu do góry, nie będzie miało ono żadnej możliwości obserwacji tego, że następuje zmiana położenia. Niemowlę nie będzie wiedziało, co się z nim dzieje, co powoduje – szczególnie u noworodków – wzmożoną reakcję odruchową moro. Reakcja ta to bardzo silny odruch, który może się pogłębiać i z czasem dochodzi do tego, że nie zanika nawet wtedy, kiedy powinien – czyli do piątego miesiąca życia. W rezultacie u dziecka występuje wzmożone napięcie mięśniowe, gdyż takie niemowlę będzie nagle reagować na każdą zmianę położenia.
Musimy zatem pamiętać, aby zarówno w przypadku noworodka, jak i starszego dziecka, zawsze zapewniać mu komfort psychiczny podczas podnoszenia – aby widziało, co się z nim dzieje. Dlatego należy podnosić dziecko za każdym razem odwracając je najpierw na boczek.
Jak odkładać noworodka i niemowlę?
Analogicznie powinno się odkładać noworodka oraz niemowlę. Musimy również ustawić dziecko do pozycji poprzecznej – horyzontalnej do łóżeczka – aby miało ono możliwość obserwowania wzrokiem przestrzeni wokół niego oraz tego, co się z nim dzieje.
Jak powinno się nosić noworodki?
Noszenie dziecka to bardzo istotny aspekt. W przypadku noworodka konieczna jest pozycja fasolki – zapewnia bowiem ona Maluszkowi największe bezpieczeństwo i przypomina nieco pozycję przyjmowaną w łonie matki. W takiej pozycji dziecko ma również swobodę ruchów i pozostaje w zgięciu – a właśnie w taki sposób noworodek przychodzi na świat (w zgięciu), dlatego powinniśmy w pierwszych tygodniach zapewniać mu taką pozycję.
Pozycja fasolki polega na przytrzymywaniu dziecka ręką w taki sposób, aby jego główka była oparta na naszym stawie łokciowym. Dłoń podtrzymuje pupę dziecka i bioderko. Maluszek jest w tym momencie ułożony nieco bokiem do rodzica (jeden bok jest przyklejony do naszego brzucha). To bardzo wygodna pozycja zarówno do noszenia, jak i do karmienia noworodka. W takiej pozycji powinno się nosić dziecko do ukończenia przez nie 2 miesiąca.
Jak nosić niemowlę od 3 miesiąca życia?
Po 2 miesiącu życia dziecko zaczyna bardziej interesować się otaczającym go światem, dlatego wymagana jest zmiana pozycji, która nieco zaktywizuje synergię mięśniową w okolicach tułowia. Dzięki temu wszystkie mięśnie tułowia – zarówno jednej, jak i po drugiej stronie kręgosłupa – będą mogły być aktywne i harmonijnie pracować.
Jak ułożyć dziecko w sprzyjającej pozycji dla tego okresu? Ręka rodzica po skosie przebiega od barku do nóżki dziecka po przeciwnej stronie. Podtrzymujemy jednocześnie kolanko dziecka. W takiej pozycji mięśnie niemowlęcia są po jednej stronie rozciągane, a po drugiej skracane, dlatego takie noszenie powinniśmy wykonywać naprzemiennie, dbając o to, aby żadna strona nie była faworyzowana.
W tej pozycji można nosić dziecko już praktycznie do końca. Na początku jednak ciężar ciała spoczywa na naszej ręce (dziecko jest ułożone poprzecznie do podłoża), a z czasem, gdy dziecko zaczyna aktywnie pracować przeciwko grawitacji i trzyma swobodnie głowę, możemy pozycję poprzeczną zmieniać stopniowo na bardziej pionową.
Jest również pozycja noszenia, w której dziecko jest zwrócone do zewnątrz (do świata) przodem, a do rodzica tyłem – jest wówczas oparte o naszą klatkę piersiową. W takiej pozycji nasza jedna ręka znajduje się na klatce piersiowej niemowlaka, natomiast druga – pod udami dziecka. Jeśli zdecydujemy się na taką pozycję, należy zawsze podciągnąć nieco nóżki dziecko do góry, aby odciążyć jego odcinek lędźwiowy kręgosłupa (między udami maleństwa a kręgosłupem nie może występować kąt prosty). Pozycja ta jest polecana, ale dopiero po skończonych 3 miesiącach życia, gdy dziecko aktywnie pracuje główką przeciwko grawitacji (zatem dziecko musi już umieć trzymać stabilnie główkę).
Jak NIE nosić małego dziecka?
Bardzo często rodzice noszą dzieci przytulone do siebie w okolicach barków. Pozycja ta jest bardzo szkodliwa, gdyż sprawia, że dochodzi do nieprawidłowego nacisku kręgosłupa na kość krzyżową. To wręcz niedopuszczalne w przypadku dzieci, które jeszcze nie potrafią same siedzieć.
Drugi argument przemawiający za tym, aby w taki sposób nie nosić dziecka to fakt, że niemowlę, które będzie podążało za bodźcami dźwiękowymi, będzie mocno kompensowało się w odcinku lędźwiowym podczas wykonywania obrotów główką w kierunku dźwięku. Aby się odwrócić, będzie używało całej siły w odcinku lędźwiowym. Taki stan prowadzi z kolei do nieprawidłowej pracy mięśni i dynamiki ruchowej, co w rezultacie powoduje, że dziecko odgina się w tył i ma nieprawidłową dystrybucję napięcia mięśniowego.
Czy jest bezpieczna pozycja pionowa dla niemowlaka?
Jak się okazuje, jest, o czym pisze m.in. blogerka Mama Fizjoterapeuta. Jak czytamy, sedno tkwi w szczegółach. Dziecko noszone pionowo przodem do rodzica nie powinno pracować prostownikami grzbietu – odginać się w tył. Aby nosić dziecko prawidłowo w pionie, powinno być ono wtulone w rodzica, bez prężenia czy zaciskania piąstek. Kręgosłup nie powinien być ustawiony mocno w pionie, tylko być rozluźniony – dzięki temu dziecko nie będzie się wykonać i prężyć, tylko będzie zrelaksowane. Należy przy tym zwrócić uwagę, aby:
- pupa dziecka była zaokrąglona (zawieszamy ją przez nasze przedramię),
- kolanka powinny znajdować się na wysokości bioder lub nieco wyżej i nie mogą być za mocno rozstawione,
- tułów dziecka nie może być ustawiony pionowo ani wygięty w żadną stronę; jeśli jest zbyt pionowy, odchylam się lekko w tył,
- należy także dbać, aby przy takim noszeniu dziecka odwracać jego główkę raz w jedną, raz w drugą stronę.
Poniżej przedstawiamy grafikę zamieszczoną na blogu, która doskonale obrazuje to, jak prawidłowo nosić dziecko pionowo przytulone twarzą do rodzica.
Czy warto nosić noworodka w rożku?
Rożek okazuje się bardzo dobrym rozwiązaniem dla świeżo upieczonych rodziców, którzy jeszcze nie są pewni, jak bezpiecznie nosić swoje dziecko. Po pierwsze, w rożku jest zapewniona pozycja fasolki i dodatkowo dziecko jest owinięte materiałem, dzięki czemu jeszcze lepiej zapewniamy warunki przypominające łono mamy. Jest to szczególnie ważne u dzieci, które przyszły na świat przez cięcie cesarskie – wówczas nie przechodzą one przez kanał rodny i nie otrzymują stymulacji proprioceptywną. Dzięki rożkom i otulaczom, których dzisiaj jest na rynku masa w cudownych wzorach, kolorach i różnych materiałach, możemy lepiej taki brak stymulacji zrekompensować noworodkowi.
Czym jest stymulacja proprioceptywna?
Stymulacja proprioceptywna ściśle wiąże się z integracją sensoryczną dziecka. Jest tutaj zatem mowa o zmysłach, a wśród nich wyróżnia się m.in. zmysł czucia głębokiego, powierzchniowego oraz przedsionkowego – inaczej zmysł propriocepcji. Zmysł ten odpowiada m.in. za czucie ciała w przestrzeni, za równowagę, za rozwój zmysłu wzroku, smaku czy słuchu. To nasze podstawowe układy sensoryczne, zatem bardzo istotne jest, aby dziecko w tych pierwszych tygodniach mogło mieć kontakt z taką stymulacją czucia głębokiego. A to możemy zapewnić właśnie dzięki rożkom i otulaczom.
Jak zmieniać pieluchę, kąpać dziecko i ubierać?
Kolejna sprawa, to technika, jaką obieramy podczas wykonywania wszystkich czynności pielęgnacyjnych. Jeśli chodzi o ubieranie, powinniśmy zwracać uwagę na to, by nie podciągać dziecka za nóżki, co jest bardzo często spotykanym błędem. Wówczas odciągamy dwie sąsiadujące ze sobą powierzchnie stawowe, co prowadzi do niestabilności stawu biodrowego.
Istotny jest także sposób zmiany pieluszki. Można np. włożyć jedną rękę między nóżki dziecka i powoli obrócić je na jeden boczek, potem na drugi i zmieniamy pieluchę.
Przy przebieraniu dziecka należy pamiętać, aby dziecko odwracać raz na jeden, a raz na drugi bok i ubierać kolejno jedna, a potem drugą rączkę (żadna ze stron nie może być faworyzowana – kolejne przebierania powinny naprzemiennie wykorzystywać obie strony). Jeśli ponadto ubieramy dziecku bodziaka, musimy też torować ruchy zgięcia głowy do przodu, a nie do tyłu. Zatem gdy ściągamy bodziaka, najpierw powinno się ściągać tył, potem przód, aby dobrze stymulować dziecko do zgięcia. Gdy ubieramy bodziaka, wtedy kładziemy go z tyłu za dzieckiem i naciągamy na klatkę piersiową.
Jak długo można nosić dziecko na rękach?
Jeżeli tylko będziemy nosić dziecko prawidłowo, może ono przebywać u nas na rękach naprawdę długo. Należy jednak pamiętać, aby zapewnić dziecku doświadczenia sensoryczne w niższych pozycjach – musi ono znajdować się zatem na podłodze, macie albo na puzzlach piankowych. Dzięki temu będzie mogło samo próbować aktywizować mięśnie.
Należy jednak to wypośrodkować i nie popadać w skrajności. Często jest tak, że dzieci, które mają nieprawidłowości w przetwarzaniu bodźców zmysłowych, to niemowlęta, które spędzają bardzo duże ilości czasu właśnie na rękach rodzica. Są bujane, ciągle huśtane, a gdy tylko próbujemy je odłożyć, denerwują się i płaczą. Takie dziecko będzie musiało w przyszłości trafić zapewne na terapię w postaci integracji sensorycznej. Jeśli dziecko będzie cały czas noszone, bujane i kołysane, to będziemy dostarczać mu wiele informacji związanych ściśle z układem przedsionkowym, który odpowiada za odczuwanie ciała w przestrzeni oraz równowagi. Jeśli dziecko jest cały czas bujane, w momencie, gdy zacznie chodzić samodzielnie, będzie chciało dostarczyć sobie podobnej stymulacji ruchowej z okresu niemowlęctwa – zatem będzie biegało, wszędzie się wspinało i zeskakiwało, aby pobudzać układ przedsionkowy.
Jeśli jednak widzimy, że dziecko nie lubi być na macie czy na puzzlach, nie chodzi też o to, aby teraz nie pozwalać sobie na podniesienie dziecka. Przytulmy je, weźmy na ręce i za jakiś czas znowu spróbujmy odłożyć.
W jakiej pozycji powinien leżeć noworodek?
W przypadku noworodków poleca się pozycję na brzuszku, ale tylko w sytuacji, gdy dziecko jest pod stałą kontrolą rodzica, gdyż nie występuje u niego jeszcze aktywizacja główki. Gdy tylko główka będzie już stabilna, można kłaść dziecko na brzuchu bez stałej jego obserwacji.
W jakiej pozycji odbijać noworodka i niemowlę?
Po pierwsze zacznijmy od faktu, że dzieci karmione butelką powinny być odbijane, natomiast dzieci karmione piersią – według zaleceń WHO – nie muszą być odbijane. Jeśli jednak odbijamy dziecko, musimy trzymać je w odpowiedniej pozycji. Prawidłowa pozycja odbicia polega na trzymaniu dziecka w taki sposób, aby było ono zwrócone w naszą stronę, ale ciężar jego ciała powinien być osadzony na klatce piersiowej, przy czym rączki znajdują się poza ramieniem rodzica. Nie mamy w takiej pozycji sił ścinających i nieprawidłowego nacisku na kręgosłup. Jest to pozycja dopuszczalna, ale WYŁĄCZNIE do odbijania dziecka.
Jest to jednak dość trudna pozycja, ponieważ dziecko nie kontroluje jeszcze swojej główki, dlatego warto wypróbować inną, bezpieczniejszą metodę, w której kładziemy dziecko na swoich nogach, przy czym jedna z nóg jest wyżej niż druga. Rączki dziecka znajdują się poza nogami rodzica.