Wody płodowe – po co są potrzebne?
Wody płodowe odgrywają bardzo ważną rolę w rozwoju dziecka. Stanowią amortyzację, zarówno dla dziecka, jak i dla mamy (gdy jest mało wód, mama mocniej odczuwa kopniaki), pomagają utrzymywać odpowiednią temperaturę w macicy, umożliwiają dziecku nieskrępowany ruch – a to jest szczególnie ważne dla prawidłowego rozwoju układu mięśniowego. Ponadto wciągając wody płodowe, dziecko ćwiczy układ oddechowy oraz pokarmowy – przyczyniają się one więc do prawidłowego rozwoju układu oddechowego i pokarmowego.
Skąd wiadomo, że jest mało wód płodowych i jak je zmierzyć?
Po pierwsze, małowodzie diagnozowane jest podczas badania USG – lekarz sprawdza ilość płynu owodniowego w macicy, oceniając go zwykle na podstawie skali AFI. Są jednak pewne symptomy małowodzia: może świadczyć o nim np. niewielki przyrost masy ciała w ciąży, mały brzuch w stosunku do etapu ciąży, obfite upławy.
Możliwe są dwie opcje pomiaru wód płodowych: wspomniana metoda AFI i metoda MVP.
- Metoda AFI – to suma 4 największych kieszonek płynu owodniowego. Brzuch ciężarnej dzieli się na tzw. kwadranty, czyli 4 strefy, a w każdym z nich lekarz szuka takiego miejsca, gdzie znajduje się największa ilość płynu. Na USG płyn owodniowy widoczny jest jako czarna plama. Norma AFI wynosi między 5 a 25 i jest różna dla każdego etapu ciąży.
- Metoda MVP – to metoda polegająca na mierzeniu ilości płynu w najgłębszej pionowej kieszonce. To metoda, którą można bez problemu stosować w ciążach wielopłodowych. Wartość tego wskaźnika powinna wynosić między 3 a 8 cm (to norma), a jeżeli wykracza ona poza takie ilości, powinno się zastosować metodę AFI.
Normy ilości wód płodowych względem wieku ciąży
Poniżej przedstawiamy normy dla ilości wód płodowych, uwzględniając wiek ciążowy.
Jak widać, zwykle jest tak, że im ciąża jest bardziej zaawansowana, tym wód płodowych jest mniej (tak się dzieje od 33 tygodnia). I tak kolejno między 25-26 tygodniem średnia objętość wynosi ok. 669 ml, między 33-34 tygodniem objętość ta wynosi średnio 984 ml. W kolejnych etapach ilość wód maleje i wynosi odpowiednio średnio 836 ml dla 38-40 tygodnia ciąży oraz 544 ml dla 41-42 tygodnia ciąży.
Poniżej przedstawiamy także normy dla ilości wód płodowych mierzonych według metody AFI (pierwsza tabelka) oraz MVP (druga tabelka) .
Jak sprawdzić, czy wody płodowe nie wyciekają? Testy
Bywa, że płyn owodniowy stopniowo odpływa, co jest ciężkie do zauważenia i wówczas należałoby wykonać test wycieku wód płodowych. Niestety obecnie w aptekach – zarówno stacjonarnych, jak i internetowych – nie są dostępne żadne tego typu testy, ani w postaci wkładki, ani paska testowego (informacja ta jest aktualna na dzień 20.01.2021) z niewiadomych powodów. Sama szukałam dla siebie takiego testu i okazuje się, że pozostaje wykonać albo test za pomocą papierka lakmusowego mierzącego pH (co niestety nie jest do końca wiarygodnym badaniem, jeśli chodzi o stwierdzenie wycieku wód, gdyż nie bada on składu płynu, tylko jego pH), albo testu profesjonalnego (wiarygodność jest oceniana na 99%, gdyż test nie bada pH, ale białka w płynie) – np. Amnioquick – z tym że tego typu profesjonalne testy mogą być zakupione tylko przez podmioty medyczne, nie przez osoby prywatne. Są też dość drogie – jeden taki test kosztuje ok. 70-80 zł. Mamy jednak pewność, że jeśli płyn owodniowy wycieka, to test to wykryje. Jeśli zależy Ci na zrobieniu takiego testu, możesz poprosić np. swojego lekarza o zamówienie testu na jego dane i go opłacić, ale nie musi się on na to zgodzić.
Bezwodzie a małowodzie
Małowodzie nie oznacza tego samego, co bezwodzie. W przypadku bezwodzia, które zdarza się naprawdę rzadko i tylko w przypadku braku nerek płodu (dziecko nie produkuje wtedy moczu) lub gdy płyn przedwcześnie odpłynie. Zarówno pierwsza, jak i druga sytuacja jest dramatyczna, gdyż bez nerek nie ma płynu owodniowego, a bez tego nie rozwiną się z kolei prawidłowo układ oddechowy i pokarmowy, więc dziecko nie ma szans na przetrwanie po porodzie. Druga sytuacja jest równie poważna, jeśli stanie się to jeszcze w drugim trymestrze, gdyż dziecko nie ma możliwości dalszego prawidłowego rozwoju.
W przypadku małowodzia mówimy wtedy, gdy płyn owodniowy występuje, ale jest go poniżej 200-500 ml. Ilość wód płodowych można też podawać wg wskaźnika AFI i tutaj małowodzie jest diagnozowane, jeśli wskaźnik ten wyniesie 5 lub mniej (norma ilości wód płodowych w tej skali wynosi od 5 do 20-25 punktów).
Mało wód płodowych – czy to niebezpieczne?
Niestety małowodzie jest niebezpieczne i powinno się je jak najszybciej wykryć, aby poczynić odpowiednie kroki w celu zwiększenia wód. Przy zbyt małej ilości wód płodowych rozwój dziecka może być zahamowany, co z kolei może powodować wady rozwojowe. Dziecko jest poza tym bardziej narażone na urazy, gdyż jest mniejsza amortyzacja w łożysku. Dziecko jest też bardziej ściśnięte w macicy i ma utrudnione warunki do poruszania się.
Z drugiej jednak strony mała ilość wód płodowych – np. na poziomie 5 cm – według lekarki, autorki bloga Mama Ginekolog, jest wystarczająca do tego, aby płuca dziecka rozwinęły się prawidłowo i aby miało ono zapewnioną ochronę w macicy. Wskazuje jednak, że o ile nie trzeba panikować, o tyle i tak trzeba rozpoznać przyczynę, gdyż może ona okazać się poważna. Powodem zbyt małej ilości wód płodowych może być np. niewydolność łożyska, co jest bardzo groźne dla rozwoju dziecka, albo przedwczesne odwoływanie płynu owodniowego, co również stanowi poważny problem, gdyż miejsce odpływu staje się niejako „wrotami” do infekcji dla płodu. Może być też spowodowane chorobami nerek i dróg moczowych. Autorka bloga jednocześnie dodaje, że często mała ilość wód płodowych nie ma żadnej przyczyny, dlatego do tematu należy podchodzić zdroworozsądkowo, oczywiście dochodząc możliwych powodów, ale nie nastawiając się na najgorsze.
Oceniając to, czy zmniejszona ilość płynu owodniowego jest wskazaniem do natychmiastowego działania, np. indukcji porodu, zależy również od wieku ciąży. Niepokojące może być małowodzie diagnozowane przed terminem porodu lub gdy pojawiają się dodatkowe nieprawidłowości, np. zły przyrost wagi płodu czy nieprawidłowe przepływy.
Mało wód płodowych (małowodzie) – przyczyny
Przyczyny małowodzia są różne i dzieli się je na 2 grupy czynników: czynniki pochodzące od matki oraz czynniki pochodzące od dziecka.
1. Czynniki pochodzące od matki:
- Odwodnienie – okazuje się, że kobiety z małowodziem częściej diagnozuje się w okresie letnim, niż zimowych, gdyż wtedy łatwiej dochodzi do odwodnienia, jeśli nie przyjmuje się odpowiedniej ilości płynów. Jeśli kobieta zacznie w takiej sytuacji pić co najmniej 2,5 l wody dziennie, poziom wód płodowych powinien wrócić do normy do czasu porodu.
- Pęknięty pęcherz płodowy – jeśli doszło do pęknięcia pęcherza płodowego, sączące się wody mogą zmniejszać ilość płynu wewnątrz macicy.
- Niewydolność łożyska – ma to związek z takimi stanami, jak stan przedrzucawkowy lub IUGR, czyli wewnątrzmaciczne ograniczenie wzrastania płodu. W tej sytuacji występują jednak dodatkowe objawy, np. nieprawidłowe wyniki badań krwi, moczu, nieprawidłowości w obrazie USG, wyższe ciśnienie.
2. Czynniki pochodzące od dziecka:
W przypadku czynników pochodzących od dziecka warto wiedzieć, że połyka ono więcej płynu owodniowego, im bliżej jest terminu porodu, co skutkuje jego delikatnym spadkiem.
Przyczyną małowodzia może też być zaburzenie przepływów maciczno-łożyskowych, które wynikają np. z nadciśnienia indukowanego ciążą u matki, przedwczesnym pęknięciem pęcherza płodowego czy też z chorób naczyń krwionośnych ciężarnej. Zwykle jednak powodem są wady układu moczowego dziecka i w takim przypadku małowodzie może być niebezpieczne dla płodu i często wymagana jest hospitalizacja i poród przedwczesny.
Mało wód płodowych w terminie porodu – czy konieczna indukcja?
Czy małowodzie w terminie porodu jest powodem do wywołania/indukcji porodu? Nie ma żadnych dowodów na to, że małowodzie bez innych objawów, niesie za sobą ryzyko, jeśli mamy już termin porodu. Co więcej, indukcja porodu często sugerowana w takich przypadkach, może ostatecznie zakończyć się cesarskim cięciem, co niesie za sobą ryzyko zmniejszonej masy urodzeniowej dziecka.
Według aktualnych badań, nie zaleca się indukcji porodu w przypadku, gdy małowodzie zostanie zdiagnozowane w terminie porodu, czyli między ukończonym 37 tygodniem ciąży 42 tc, o ile nie występują dodatkowe czynniki ryzyka np. nieprawidłowy wzrost płody czy stan przedrzucawkowy.
Warto ponadto różnicować małowodzie o podłożu na tle ciężkich stanów chorobowych matki lub wad wrodzonych dziecka, od fizjologicznego zmniejsza się ilości wód płodowych w okolicach terminu porodu, bez innych niepokojących objawów.
Mało wód płodowych: jak je zwiększyć? Moje doświadczenia
Jeśli występuje mała ilość wód płodowych lub małowodzie, możemy spróbować unormować ich poziom za pomocą picia naprawdę dużych ilości wody. Jeśli to nie zadziała, być może będzie konieczne wykonanie zabiegu amnioinfuzji, który polega na uzupełnieniu wód płodowych drogą przezszyjkową lub przezbrzuszną pod znieczuleniem.
Picie dużych ilości wody w przypadku małowodzia działa, na co wskazuje wiele badań naukowych, jak i opisywanych doświadczeń ciężarnych, które w ciąży zmagały się z takim problem. U mnie również zdiagnozowano małą ilość wód płodowych – co prawda nie było to jeszcze małowodzie, bo wskaźnik AFI wyniósł trochę ponad 6, ale był to stan, który należało poprawić. I rzeczywiście, od dnia wizyty, podczas której dowiedziałam się, że „jestem na granicy małowodzia”, zaczęłam pić naprawdę DUŻE ilości wody – dziennie przyjmowałam 3,5-4 litry wody niegazowanej,a do tego oczywiście dochodziły inne płyny, np. zupy czy herbaty. Zalecono mi, aby pierwsze 2 litry wypijać każdego dnia w ciągu 2-4 godzin, a pozostałą ilość wody sączyć później przez cały dzień i starać się dodatkowo pić szklankę wody w nocy podczas wypraw do toalety – których w ciąży, jak wie każda ciężarna, jest dużo.
Po tygodniu takiej „kuracji” wodnej okazało się, że AFI podskoczyło z 6 punktów do ponad 9 i już nie znajdowałam się w dolnej granicy normy, co bardzo mnie uspokoiło. Oczywiście po unormowaniu poziomu wód nadal trzeba przyjmować równie duże ilości płynów, aby znowu nie doszło do obniżenia poziomu płynu owodniowego.
Jak jednak wypijać 3,5-4 litry wody? To wbrew pozorom nie takie proste! U mnie skuteczna okazała się butelka filtrująca wodę o pojemności 0,75 l, z którą chodziłam dosłownie wszędzie i stopniowo ją opróżniałam. Jest to moim zdaniem lepsze rozwiązanie, niż ciągłe chodzenie po szklankę wody nalewanej z dzbanka z filtrem czy też picie wody z butelek plastikowych 1,5 l (po pierwsze nie jestem za nadużywaniem plastiku, jeśli jest inna opcja, po drugie – mniejsza butelka może zostać opróżniona w parę minut i zmieści się wszędzie). Ale to oczywiście moje odczucia i sposoby, które sprawdziły się u mnie. Może macie swoje metody na efektywne picie dużych ilości wody w ciąży, aby nie sprawiało to nieprzyjemności? Podzielcie się w komentarzach!
Bibliografia
- Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, Stanowisko Grupy Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w sprawie spożycia wody przez kobiety w wieku prokreacyjnym, ciężarne i karmiące piersią, Ginekol Pol. 2009, 80, 538-547.
- Jarosz M, Szponar L, Rychlik E. Znaczenie wody w żywieniu człowieka i jej wpływ na ogólną kondycję organizmu. Ekspertyza Instytutu Żywności i Żywienia. Warszawa, 2007.
- Partyka A., Wartość metod oceny dobrostanu płodu w ciąży po wyznaczonym terminie porodu, Gdański Uniwersytet Medyczny, Gdańsk 2014.
- Ghidini I., Schilirò M., Locatelli A., Objętość płynu owodniowego – kiedy i jakie działania należy podjąć?, Ginekologia po Dyplomie 2014;16(4):15-24.
- Strona mamaginekolog.pl