Pierwsze tulenie, czyli kangurowanie po porodzie
Mama i tata
W ciąży wyobrażamy sobie często tę pierwszą chwilę, w której nareszcie przytulimy naszego maluszka. Poczujemy ciepłą i delikatną skórę. Doświadczymy jego ruchów już po drugiej stronie brzucha. Będziemy tulić, głaskać i całować.
Zazwyczaj nie czujemy strachu przede wzięciem na ręce naszego dziecka, nawet jeśli wcześniej nie miałyśmy do czynienia z noworodkami.
Często inaczej kwestia ta wygląda u naszych partnerów. Niejeden przyszły tatuś bez problemu widzi siebie kopiącego piłkę z kilkuletnim synkiem, a nawet uczącego się pleść warkocze córeczce. Czuje natomiast strach na myśl o wzięciu w swoje silne ramiona nowonarodzonej kruszyny.
Są oczywiście i tacy tatusiowie, którymi my – mamy chętnie chwalimy się w kolejce na poczcie i na imieninach u wujka. Partnerzy, którzy od pierwszych dni przewijają czy kąpią malca, nie mając przy tym obaw.
Jednak bez względu na nasze pierwsze pragnienia i lęki wspaniałym przeżyciem może okazać się kangurowanie po porodzie. Będzie odpowiedzią na potrzeby nas jako matek. Ojcom zaś – szczególnie tym lekko wystraszonym nową rolą – doda pewności siebie. Przede wszystkim jednak przyniesie wiele korzyści nowonarodzonemu dziecku.
Historia i prawo
Kangurowanie to bezpośredni kontakt ciała dziecka z ciałem rodzica. Charakter tej techniki świetnie oddaje drugie jej określenie – kontakt skóra do skóry.
Samo kangurowanie wzięło nazwę od sympatycznych australijskich kangurów, które w torbach na brzuchach noszą swoje młode w pierwszych miesiącach ich życia. Zapewniają im tym samym bezpieczną przestrzeń do rozwoju.
Za twórcę metody kangurowania uznaje się doktora Edgara Rey Sanabrię – profesora neonatologii z Kolumbii, który pracował na oddziale dla wcześniaków w Bogocie. W latach 70. w pewnym momencie zabrakło tam dla maluchów inkubatorów. Wspomniany lekarz zalecił wówczas matkom kontakt skóra do skóry ze swoimi dziećmi. Efektem takiego działania był znaczący spadek umieralności wśród wcześniaków. Metoda kolumbijskiego lekarza szybko zyskała popularność na całym świecie.
Oficjalnie kangurowanie stało się praktyką medyczną w 2003 roku. Wówczas jego standardy opracowała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
W naszym kraju prawo do kontaktu skóra do skóry regulują rozporządzenia Ministra Zdrowia z 2011 roku oraz 2018 roku.
Wcześniak, cesarskie cięcie i poród siłami natury, czyli kangurowanie w różnych okolicznościach
Kangurowanie po porodzie związane jest zasadniczo z trzema różnymi sytuacjami. W każdej z nich kontakt skóra do skóry niesie szereg korzyści. Wspomniane sytuacje dotyczą:
-
wcześniaków – dla których kangurowanie to świetne wsparcie ich codziennej walki w pierwszych tygodniach czy miesiącach życia; coraz częściej w tych przypadkach ma miejsce kangurowanie przez ojca;
-
cesarskiego cięcia – wówczas po przyjściu na świat dziecko może trafić w ramiona taty i razem z nim czekać na zakończenie operacji u mamy;
-
porodu siłami natury, który odbył się w terminie – tutaj kangurowanie po porodzie daje również wiele korzyści; tata nie musi oczywiście od razu zastępować w tym zadaniu mamy, jeśli ta czuje się na siłach; może jednak pozostawać w kontakcie skóra do skóry później i celebrować wspólne chwile z dzieckiem także po wyjściu ze szpitala.
Warto bowiem podkreślić, że kangurowanie można śmiało kontynuować przez pierwsze miesiące życia dziecka.
Przyjęcie na klatę, czyli kangurowanie przez ojca
Jak się przygotować?
Jeżeli chcemy, aby nasi partnerzy doświadczyli piękna kangurowania, musimy ich do niego odpowiednio przygotować. Najpierw być może będziemy musiały wyjaśnić, czym jest kontakt skóra do skóry i o co tyle „szumu”. Uświadomić, jak ważna to czynność. Warto jednak żeby odbyło się to znacznie wcześniej niż w drodze na porodówkę. Dajmy przyszłym tatusiom szansę na oswojenie się z całą procedurą. Dodajmy im otuchy i pokażmy, że w nich wierzymy.
Kangurowanie przez ojca nie wymaga od niego specjalnych przygotowań natury technicznej. Tata musi po prostu być obecny i gotowy na to pierwsze ważne spotkanie z dzieckiem. Dobrze, jeśli będzie miał na sobie koszulę, którą łatwo rozpiąć, aby można było położyć dziecko na jego nagiej klatce piersiowej. Na rynku dostępne są specjalne koszule do kangurowania. Ich posiadanie nie jest obowiązkowe. Jednak co bardziej wystraszonym tatusiom taki element garderoby może nieco ułatwić zadanie.
Przygotowanie do kangurowania powinno skupić się na wspomnianej już stronie psychicznej i emocjonalnej. Ojciec musi być wcześniej poinformowany o takiej możliwości i wszystkich korzyściach z niej płynących tak dla dziecka jak i siebie. Takie podejście sprawi, że kontakt skóra do skóry będzie dla niego wspaniałym początkiem rodzicielskiej przygody. Kangurowanie po porodzie stanie się – zarówno dosłownie jak i w przenośni – przyjęciem ojcostwa na klatę.
Zalety kangurowania dla dziecka i ojca
Kangurowanie niesie wiele korzyści zarówno dla dziecka jak i dla rodzica. Wśród zalet kangurowania dla dziecka wymienić należy przede wszystkim:
-
poczucie bezpieczeństwa i bliskości,
-
wyciszenie,
-
uspokojenie oddechu,
-
wyrównanie krążenia i temperatury ciała,
-
łagodzenie objawów stresu,
-
spokojny sen,
-
kolonizację organizmu noworodka korzystną dla niego florą bakteryjną rodzica.
Zalety dla ojca to:
-
budowanie relacji z dzieckiem od pierwszych chwil jego życia,
-
poczucie bycia ważnym i potrzebnym w życiu dziecka.
Kontakt skóra do skóry przynosi również korzyści, których efekty widoczne są w przyszłości:
-
silna więź emocjonalna między dzieckiem i rodzicem,
-
szybsze reagowanie przez rodzica na potrzeby dziecka,
-
większa odporność.